Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie tęsknię do wielkiej popularności i życia gwiazd -rozmowa z Martyną Jakubowicz

Marek Zaradniak
Martyna Jakubowicz uważa, że najważniejsze jest to, aby po prostu dobrze robić swoją robotę, a jej fani czuli się zadbani
Martyna Jakubowicz uważa, że najważniejsze jest to, aby po prostu dobrze robić swoją robotę, a jej fani czuli się zadbani Tomasz Hołod/polskapresse
Z Martyną Jakubowicz , wokalistką, kompozytorką i autorką tekstów o jej najnowszej nowej płycie zatytułowanej „Prosta piosenka”

Pani najnowszy album „Prosta piosenka” wydaje mi się rodzajem faceliftingu. Jest tutaj trochę starych utworów i trochę nowych. Dlaczego dokonała pani takiego zabiegu?
Poproszę o pytanie pomocnicze, bo to może być temat rzeka. (śmiech)
Są na tym krążku piosenki, które bardzo dobrze znamy. Niektóre z nich są zaaranżowane zupełnie na nowo. Do niektórych zaprosiła Pani Korteza. Skąd pomysł na tego typu zabieg jak facelifting.
Myślę, że chodziło o to, aby tak jak mówi tytuł płyty, zawierała proste piosenki. Tu nie ma ideologii. Wszystko się jakby samo poskładało. Są piosenki, które gdzieś tam przewinęły się przez moje życie i które są dla mnie w jakiś sposób ważne, wy wymienić: „Ja płonę” Wojtka Waglewskiego, piosenka Tiltu „Rzeka miłości, morze radości, ocean szczęścia” czy „Wielka słabość”, którą również kiedyś nagrałam z Wojtkiem Waglewskim. A jest to piosenka, która tak naprawdę nie weszła na żadną moją autorską płytę. Jest odniesienie do piosenki „Kiedy będę starą kobietą”, która tutaj została totalnie przerobiona zarówno tekstowo jak i muzycznie czyli piosenka „Mój czas ucieka”, bo już jakby jej czas minął. To przecież piosenka z mojej pierwszej płyty. Z tego wszystkiego właśnie powstała taka płyta jaką widzimy i słyszymy.

Ale dlaczego do nagrań zaprosiła Pani właśnie Korteza ?
W ogóle nie śpiewałam nigdy duetów damsko-męskich. Z jednym wyjątkiem. Kiedyś zaprosiłam do współpracy Wojtka Waglewskiego tylko dlatego, że to jego piosenka i zależało mi, aby to jego głos się w tym utworze pojawił. A jeśli chodzi o „Rzekę miłości”, to miałam kilka pomysłów, ale jakoś nie do końca byłam przekonana do żadnego i nawet chciałam uniknąć duetowego śpiewania, ale wokal Korteza jakoś mi do klimatu tej piosenki najbardziej pasował. Więc poprosiłam go, aby zaśpiewał razem ze mną.

A kiedy w takim razie możemy się spodziewać całkowicie nowej płyty Martyny Jakubowicz?
Ta jest całkowicie nowa.

Nieprawda. Tu są przecież także piosenki starsze. Chodzi o to, kiedy pojawi się krążek z całkowicie nowymi Pani piosenkami?
Nie wiem. Nie planuję w tej chwili niczego, bo życie jest nieprzewidywalne. Jeżeli będą miała coś do powiedzenia i będę miała materiał, i ktoś będzie chciał to wydać, to pewnie coś zrobię. Na razie ważna jest promocja tego wydawnictwa i wiadomo, że nie można robić kilku rzeczy naraz. Promować i zastanawiać się nad czymś nowym. Trochę czasu musi upłynąć między jedną płytą a druga.

Ale brakuje mi w tym zestawie Pani wielkiego przeboju „W domach z betonu nie ma wolnej miłości”. Dlaczego nie zdecydowała się Pani na ponowne nagranie go?
A po co mi tu „W domach z betonu” na nowej płycie, która tak naprawdę z założenia nie jest albumem polegającym na coverowaniu starych przebojów. Piosenka „W domach z betonu” przylega do lat 80. Wtedy powstała i wtedy ludzie ją zaakceptowali, bo taka piosenka była im potrzebna. Zawsze mogą do tego wrocić bo jest to na youtube i na kilku wydawnictwach płytowych. To chyba wystarczy.

Swego czasu zaproponowała Pani płyty ze swoimi wizjami piosenek Boba Dylana i Joni Mitchell. Czy ma Pani kolejne plany, jeśli chodzi o tego typu albumy?
Nie. To akurat dwoje ważnych dla mnie artystów przylegających do kultury anglojęzycznej, amerykańskiej. Płyty pojawiły się akurat w takich momentach mojego życia, że chciałam to zrobić i temat wydaje mi się zamknięty.

Bierze Pani udział w projekcie zespołu Plateau poświęconemu Markowi Grechucie. Czy zdecyduje się Pani na nagranie własnych wersji piosenek Grechuty?
Projekt ten się już skończył. A poza tym nie byłam tam jedynym gościem, więc nic takiego nie planuję

W takim razie, w którym momencie swojego życia Pani jest?
W jakim sensie?

Przede wszystkim artystycznym...
Sprawy artystyczne wiążą się z tym, jak mi się pewne rzeczy układają W tej chwili, a może już nawet przed ostatnią płytą, moje myślenie, moje poglądy się dość mocno poukładały. Jestem w tej chwili osobą dosyć konkretną. Nie mam czasu na głupoty. Interesuje mnie głównie moją pracą. Mieszkam na wsi, więc mam czas na dbanie o szeroko pojęte zdrowie. Sama jestem bardziej otwarta na propozycje, na świat, na ludzi i planuję drobne wyskoki poza Polskę, jeśli są one możliwe. Zobaczymy. Nie skupiam się na jakichś błahostkach na sytuacjach , które nic konkretnego nie wnoszą. To mnie napawa optymizmem i spokojem. Pewnie ta cala sytuacja mentalna będzie miała wpływ na to wszystko, co będzie w przyszłości działo na moich płytach.

Czy w takim razie z Pani dorobkiem i stażem estradowym, artystycznym, z pani popularnością, czuje się Pani gwiazdą?
Nie jestem gwiazdą. Jestem artystką, wokalistką pracującą w pewnej niszy. Mam swoich fanów którzy powodują to, że mogę pracować. Nadal grać koncerty i wydawać płyty. Nie tęsknię do wielkiej popularności, do wielkich scen, do wielkich imprez, życia gwiazdy czy celebryty lub kogokolwiek takiego. Wręcz przeciwnie. Nie wiem, czy miałabym na to ochotę. Więc jestem zadowolona z takiego stanu rzeczy, jaki mam. Dla mnie ważne jest po prostu to, aby nagrywać dobre płyty i żeby ci, którzy mi zaufali i trwają przy mnie przez wiele lat, którym się moja muzyka podoba, czuli się zadbani i dopieszczeni przeze mnie. Czuli, że ta muzyka wnosi do życia coś pozytywnego i jest fajnie. Reszta rzeczy związana z tym co świat uważa, że powinno być w przypadku artysty, to co przyszło do nas z kapitalizmem, czy to co obowiązuje w świecie kapitalistycznym mnie do końca nie przekonuje w związku z tym chcę po prostu dobrze robić swoją robotę.

Rozmawiał MAREK ZARADNIAK

Jestem w tej chwili osobą dość konkretną. Nie mam czasu na głupoty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski