Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie warto szukać sprawiedliwości

Radosław Patroniak
Nietrudno jest być dobrym, trudno jest być sprawiedliwym – pisał Victor Hugo w słynnych „Nędznikach”. Od przemyśleń francuskiego pisarza minęły już prawie dwa wieki, a interpretacja ludzkich czynów za bardzo się nie zmieniła. Niestety nawet dojrzali sportowcy wciąż miewają problemy ze zrozumieniem, że sprawiedliwości nie ma w życiu i nie będzie, podobnie jak w sporcie, który jest przecież tylko jego częścią. Przekonałem się o tym, czytając żale mistrza świata w kolarstwie torowym, Adriana Teklińskiego. Po rozwiązaniu kontraktu ze słowacką grupą (wycofał się sponsor) 28-latek obwieścił światu, że będzie chyba kończył karierę, bo brakuje mu środków do życia. Zaszantażował w ten sposób decydentów i wzbudził współczucie niektórych kibiców.

Niepotrzebnie, bo w Polsce obowiązuje prawo wolnego rynku, a to oznacza, że jeśli Tekliński wykonuje taką pracę, że może za nią otrzymać jedynie 5 tys. zł brutto miesięcznie, to musi się z tym pogodzić albo... zmienić zawód. Gdyby bowiem wyjść z takiego założenia jak on, to już dawno powinny przestać istnieć drużyny piłkarzy wodnych, futsalistek czy tenisistek stołowych, przynajmniej w naszym kraju. Jasne, nie każdy zawodnik jest mistrzem olimpijskim czy świata, ale czy to znaczy, że ten mniej utytułowany wylewa mniej potu na treningach? Chyba niekoniecznie...

Próżno szukać też sprawiedliwości w sporcie, kiedy spojrzy się na premie i zarobki piłkarzy. Wynoszona pod niebiosa kadra, za sam awans do finałów MŚ (inne federacje w ogóle za to nie płacą), otrzymała 10 mln zł do podziału. Lwią część przygarnął Robert Lewandowski, ale niejaki Damian Kądzior uszczknął z „tortu” 42 tys. zł. Za to, że przeleciał się do Armenii, posiedział w hotelu i na ławce rezerwowych. Gdzie tu sprawiedliwość? Dlatego bardziej od Teklińskiego spodobał mi się pływak Warty Poznań, Kacper Majchrzak, który by poprawić swój byt, bez rozgłosu, przeniósł się do Ustki na kurs szkolenia wojskowego. Zamiast szukać sprawiedliwości, wziął po prostu sprawy w swoje ręce...

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski