Poznańskie schronisko dla zwierząt w tym roku przeniosło się na Kobylepole, dzięki czemu obecnie znajdują się w znacznym oddaleniu od centrum miasta i gęstej zabudowy mieszkalnej, gdzie bywa bardzo głośno. Dzięki temu faktycznie było ciszej niż w poprzedniej lokalizacji, choć i tak zwierzęta były zaniepokojone sytuacją. Na szczęście obyło się bez wypadków w samym schronisku.
W tym roku, pracownicy schroniska zdecydowali, że jedna trzecia psów została objęta wsparciem farmakologicznym w sylwestrową noc. Zwierzęta były od zewnątrz zamknięte w swoich boksach, przez co nie miały możliwości wyjścia na zewnątrz, a dodatkowo zamknięcie tłumiło nieco hałasy.
Psy, które trafiły do schroniska po sylwestrze
Ze względu na duże natężenie hałasu i światła, wiele psów zrywa się właścicielom ze smyczy i ucieka w panice. Schronisko, jak co roku, było przygotowane na takie przypadki.
- W okresie od 30 grudnia do 2 stycznia trafiło do nas 9 psów. Chodzi o psy, które zerwały się, uciekły albo zostały przywiezione przez straż miejską
— informuje Katarzyna Frąckowiak z poznańskiego schroniska.
Siedem psów szczęśliwie już wróciło do swoich opiekunów. W jednym przypadku, do szczęśliwego zakończenia przyczyniła się kobieta, która rozpoznała psa swoich sąsiadów i pomogła im w odzyskaniu uciekiniera ze schroniska. Niestety dwa pozostałe czworonogi czekają na właścicieli. Psy są bezpieczne, nie ucierpiały w wyniku ucieczki.
- Jeśli znajdzie się więcej takich ludzi, to mamy szansę, że te psy szybko wrócą do domu
— dodaje Katarzyna Frąckowiak.
W analogicznym okresie rok temu, do schroniska trafiło sześć psów, z czego pięć zostało odebranych, a jeden został adoptowany już w marcu. Statystyka schroniska nie obejmuje jednak całej skali problemu, bo jak przekazuje Katarzyna Frąckowiak, w ostatnich dniach zgłosiły się trzy osoby poszukujące swoich zaginionych kotów i trzynaście w sprawie psów. Prywatne osoby, jeśli znalazły psa, często wrzucają ogłoszenia w mediach społecznościowych.
Zazwyczaj, zwierzę zerwało się ze smyczy, wystraszyło fajerwerków, uciekło przez niedomkniętą furtkę lub nieuwagę domowników.
Pracownicy schroniska proszą o pomoc w odnalezieniu opiekunów. Nie wszyscy bowiem mają dostęp do internetu lub nie wiedzą, gdzie można znaleźć informacje o zaginionych zwierzętach. Dlatego pomoc znajomych i sąsiadów może być nieoceniona. Jeśli więc ktoś rozpoznaje psy ze zdjęcia, proszony jest o kontakt ze schroniskiem pod numerem telefonu: 61 868 10 86.
Świadomość wzrasta
Tegoroczny sylwester pokazał, że świadomość społeczna w kwestii zwierząt i głośnych fajerwerków wzrasta, choć powoli.
- W tym roku przybyło więcej psów niż ostatnio, ale nie mówimy już o trzydziestu, tylko trzech więcej
— mówi Frąckowiak.
W większości, opiekunowie zwierząt dokładnie zabezpieczają swoje pupile i dokładają wszelkich starań, by ten trudny czas spędziły możliwie komfortowo.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?