**ZOBACZ KOMENTOWANY ARTYKUŁ:
ILE NAPRAWDĘ JEST NIEDOŻYWIONYCH DZIECI?**
Smutne i przerażające jest, że tyle milionów dzieci wymaga dożywiania. I tym trzeba się zająć. Dobrze, że dostają jedzenie. Źle, bo wszyscy wiedzą, że finansuje je pomoc społeczna i z tego powodu czasami rówieśnicy pokazują ich palcem, śmieją się za plecami. Fatalnie, gdy dostają inne posiłki niż uczniowie, których rodzice wykupili obiady. Takie przypadki zdarzały się przecież.
Dlatego nie wystarczy dożywiać dzieci, ale rozwiązać problem tkwiący w rodzinie. Wielu można pomóc i wyjdą na prostą. Są jednak i tacy, którzy chętnie pomoc przyjmują, ale mają inne "priorytety" niż zrobienie dziecku obiadu. Przy tej okazji warto wrócić do szczawiu, bo coś w nim jest. Można go odnieść do rodziny, posiadających spore ogródki z chwastami, które idą do sklepu i kupują "na krechę". Znam takie.
Uważam, że dożywiane dzieci to nie największe zmartwienie. To co powinno budzić naszą troskę, to dzieci, które takiej pomocy potrzebują. Może ich być nawet ponad 10 proc. Jak do nich dotrzeć? Na tym powinniśmy skoncentrować nasze wysiłki.
NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?