- Przez 5 lat był moim trenerem, czyli przez trzy lata w SP 29 i przez dwa lata w Gimnazjum nr 5 w Poznaniu. Wówczas trenowałem na basenie Posnanii, a trener pracował w klubie z ul. Słowiańskiej. Do Warty trafiliśmy w różnych latach, ale i tak utrzymywaliśmy kontakt przy okazji okolicznościowych i moich startów na zawodach. Rok temu dowiedziałem się, że trener choruje na białaczkę. Życzyłem mu zdrowia i wstępnie umawialiśmy się na dłuższe spotkanie po igrzyskach. Niestety nigdy już do niego dojdzie - mówił nam reprezentant Polski, przebywający obecnie na zgrupowaniu kadry w Bydgoszczy.
Zobacz też: Kacper Majchrzak razem z innymi pływakami gasi pożar
Według Majchrzaka jego pierwszy trener uchodził za bezkompromisowego, wymagającego i ostrego w kontaktach ze swoimi podopiecznymi. - Mnie to nie zniechęciło do pływania, a wręcz przeciwnie umotywowało już na całe życie. Trenera wspominam bardzo dobrze, bo pamiętam, że zawsze w szkole lub klubie stawał za nami, pływakami murem. To jego podejście do młodzieży może i było ostre, ale chyba się sprawdzało, skoro swoje życie poświęcił pracy z młodzieżą - dodał 28-letni pływak.
Płóciniak był też laureatem nagrody, przyznawanej trzy lata temu przez ministerstwo sportu. Otrzymał 10 tys. zł jako pierwszy trener medalisty mistrzostw Europy. - Trzy lata temu sięgnąłem wspólnie z kolegami z reprezentacji po brązowy medal w sztafecie na ME w Glasgow. To otworzyło trenerowi drogę do wyróżnienia. Trener wówczas dzwonił do mnie i mówił, że został zaproszony do Warszawy po odbiór nagrody - wspominał Majchrzak.
Chcesz wiedzieć więcej?
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?