Najważniejsza wydaje się być opinia, którą podtrzymał biegły sądowy z dziedziny budownictwa i architektury. Miał on porównać i ocenić, czy projekt budowlany, którym posługiwał się inwestor, jest oryginalny, czy też został skopiowany z prac jednej z poznańskich pracowni architektonicznych. Według biegłego Krzysztofa Jachny, nie ma wątpliwości, że znaczne fragmenty projektu budowlanego zostały skopiowane.
– W tym przypadku zostało powtórzone słowo w słowo, zdanie w zdanie. To się w praktyce nie zdarza. Moim zdaniem, projekt, który przygotowała architekt A.J. powstał wcześniej niż ten, którym posłużył się inwestor – mówił przed sądem Krzysztof Jachna.
Inwestor przekonuje nadal, że projekt budowlany około 10 lat temu przygotował dla niego nieżyjący już architekt. Podczas jednej z rozpraw okazało się jednak, że znajdują się w nim rysunki stworzone około 3 lat temu przez inną architekt z Poznania. Oryginalność projektu badał też biegły grafolog:
– Pieczęć projektanta, która znajduje się na dokumencie, nie jest bezpośrednio odbita, a jedynie naniesiona drukarką komputerową – mówił w sądzie biegły Zygfryd Maćkowiak.
Maćkowiak odniósł się także do pozwoleń z Urzędu Miasta, którymi posługiwał się inwestor podczas rozbudowy kamienicy.
– Bez cienia wątpliwości mogę stwierdzić, że jest to klasyczny przykład podrobienia podpisu, gdzie fałszerz skupia się na rysunku ogólnym i stara się go upodobnić, a pomija cechy indywidualne – twierdził biegły Zygfryd Maćkowiak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?