Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemcy: Kim jest imigrant z Erytrei, który we Frankfurcie wepchnął pod pociąg matkę i jej syna? Był już ścigany przez szwajcarską policję

Kazimierz Sikorski
Michael Probst/AP/Associated Press/East News
Niemcy wciąż w szoku po szaleńczym ataku imigranta z Erytrei, mieszkańca Szwajcarii, który na dworcu kolejowym we Frankfurcie nad Menem wepchnął pod koła pociągu matkę i jej ośmioletniego synka. Chłopiec zginął na miejscu.

Tylko dzięki interwencji oczekujących na pociąg nie doszło do kolejnej tragedii, bo mężczyzna chciał wepchnąć na tory kolejną osobę. Od kilkudziesięciu godzin jest on przesłuchiwany, ale nie chce ujawnić powodów zbrodniczego czynu.

Szefowie niemieckiej policji nie mówią o zamachu terrorystycznym, tylko o problemach psychicznych sprawcy dramatu. Kim jest zamachowiec, jak mówią zwykli ludzie?

Ma 40 lat. Mieszkał w szwajcarskim kantonie Zurych. Ma żonę i trójkę dzieci. Przybył do Szwajcarii nielegalnie w roku 2006, mimo to uzyskał prawo azylu. Pracował do stycznia, potem rzucił pracę, miał zatargi z sąsiadką, groził jej nożem. Przed wyjazdem do Niemiec uwięził w domu żonę z dziećmi, za to był ścigany przez szwajcarską policję. Nie wiadomo, czy niemiecka policja dostała o nim informację.

Źródło:
Associated Press

Szef niemieckiego MSW nazywa jego czyn „mordem dokonanym z zimną krwią”. Minister mówi, że 40-latkiem nie kierowały względy ideologiczne, nie pada z ust ministra słowo terroryzm. Podejrzanemu stawia się zarzuty popełnienia mordu i dwukrotne usiłowanie zabójstwa. Grozi mu dożywocie.

Horst Seehofer zapowiada zwiększenie policyjnych patroli na dworcach kolejowych, lepszy monitoring i apeluje do pasażerów o zachowanie czujności.

A w Niemczech trwa już ogólnonarodowa debata nad stanem bezpieczeństwa na dworach kolejowych. W tle jest problem z imigrantami, którzy masowo napływali do Europy w roku 2015, do Niemiec w największej skali, i problemy z ich integracją. Tragiczne wydarzenia wymuszają pytania o stan bezpieczeństwo w kraju.

Media zaś mówią o bohaterskiej postawie ludzi, którzy po szoku, jakim był widok ginącego pod kołami ośmiolatka, zareagowali błyskawicznie na próbę wepchnięcia na tory kolejnej osoby. Gapie ujęli szaleńca i przekazali policji.

Wiadomo, że ośmiolatek nie miał szans, zginął od razu pod kołami. Jego matka cudem przeżyła, udało się się przeczołgać na torowisku i przeleżała między dwoma torami. Przy peronie siódmym dworca kolejowego we Frankfurcie ludzie składają kwiaty i zabawki w hołdzie dla młodej ofiary szaleńca. Dworzec Centralny we Frankfurcie to jedna z największych stacji w Niemczech, korzysta z niej pół miliona osób dziennie.

Według policji podejrzany nie znał swoich ofiar, niebawem po raz pierwszy stanie przed sądem. Śledczy proszą świadków o zgłaszanie wszelkich informacji, a politycy zwołują pilne spotkanie w sprawie bezpieczeństwa w Niemczech

Horst Seehofer przerwał wakacje, aby skonsultować się z władzami bezpieczeństwa w Berlinie w związku z kilkoma poważnymi niedawnymi incydentami. Chodzi m. in. o strzelanie do 26-letniego Erytrejczyka w Wächtersbach, a także groźby wobec przedstawicieli partii lewicowych oraz zagrożeniu dla meczetów w Niemczech.

Napięcie jest już i tak duże po tragedii z 2 czerwca, kiedy został zastrzelony Walter Lübcke – polityk CDU, zaangażowany w sprawy uchodźców. Zamordowany został przed swoim domem strzałem z pistoletu w głowę. Podejrzany jest w areszcie, był on powiązany ze skrajną prawicą, według prokuratorów.

Atak we Frankfurcie wywołał również debatę na temat bezpieczeństwa na niemieckich stacjach kolejowych. Jörg Radek, zastępca prezesa federalnego Związku Policji, ostrzega przed naśladowcami. W Niemczech dochodziło już do podobnych zdarzeń.

20 lipca kobieta została pchnięta pod pociągiem na stacji w miasteczku Voerde, niedaleko Duisburga, w Nadrenii Północnej-Westfalii. 34-latka zginęła. Wepchnął ja pod koła 28-letni Serb z Kosowa, wcześniej był znany policji. Przebywa w areszcie i nie znał swojej ofiary.

We wrześniu 2018 r. 18-latek wepchnął 43-latka na tory kolejowe w Kolonii, ofiara nie doznała na szczęście poważnych obrażeń. W 2016 r. 20-letnia kobieta zmarła w Berlinie po tym, jak została wepchnięta po pociąg przez nieznanego mężczyznę.

Dyskusja o stanie bezpieczeństwa na dworcach kolejowych i problemach z imigrantami w Niemczech trwa. Na razie pasażerom oczekującym na pociągi zaleca się zachowanie czujności, nie korzystanie z telefonów komórkowych, gdy zbliża się pociąg i zachowanie co najmniej dwóch metrów od krawędzi peronu. W przeciwieństwie do wielu innych krajów, na niemieckie dworce kolejowe można wejść bez problemu, nawet jeśli nie ma się biletu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Niemcy: Kim jest imigrant z Erytrei, który we Frankfurcie wepchnął pod pociąg matkę i jej syna? Był już ścigany przez szwajcarską policję - Portal i.pl

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski