Występ Tomasza Stańki i Enrico Ravy przyniósł godzinną dawkę muzyki niezwykle
energetycznej, choć chwilami też spokojniejszej, balladowej. Podobać się mogły zarówno dialogi obu trębaczy, jak i zabawa dźwiękiem zainicjowana przez pianistę Giovanniego Guidiego.
W tej muzyce były ogromna spontaniczność, ekspresja, radość grania i tworzenia. Słuchało się jej z wielką przyjemnością. Wcześniejsze obawy o to, czy jazz w wykonaniu tak wytrawnych muzyków sprawdzi się na rockowym festiwalu okazały się nieuzasadnione. Ta muzyka świetnie wpisała się w rockowy klimat imprezy.
Później, na scenie pojawił się Krzysztof Zalewski z grupą towarzyszących mu instrumentalistów i z chórkiem w osobach Pauliny i Natalii Przybysz. Niemen przez lata stał się ikoną. Po jego twórczość sięga wielu. Zastanawiałem się, jak przedstawi go Zalewski. W programie znalazły się utwory z czasów, jak to określił sam, „Niemena trochę zapomnianego”. Odbyliśmy jednak również podróż do Krainy Big Beatu .
Na początek zabrzmiała elektroniczna „Doloniedola” z albumu „Spodchmurykapelusza”. Zaraz potem rozległ się stary dobry rock’n’roll, czyli energetyczna piosenka „Przyjdź w taką noc”. I wreszcie przyszedł moment na „Dziwny jest ten świat”. Zalewski, trochę niepotrzebnie wymachujący ręką, stwarzał wrażenie kaznodziei podczas głoszenia kazania. Ubrany w świecący smoking bardziej przypominał jednak dancingowego szansonistę. Podobać się mogły natomiast wykonania dwóch utworów z płyty „Terra Deflorata” - pełna ekspresji „Począwszy od Kaina” i nieco spokojniejsza „Status mojego ja” . Niezwykle zbliżona do oryginału była interpretacja kompozycji „Jednego serca”. Gorzej było już w przypadku „Pielgrzyma” gdzie Niemen zachwycił śpiewem gardłowym. Głos Zalewskiego w tym utworze ginął wśród brzmienia towarzyszącego mu zespołu. Finałem wieczoru była kolejna propozycja z Krainy Big Beatu - porywające wykonanie rock’n’rollowego „Domku bez adresu”.
Propozycja Zalewskiego spodobała się jarocińskiej publiczności, która jeszcze długo nie chciała się rozstać z przebojami Niemena. Dlatego zabrzmiały dwa bisy „Przyjdź w taką noc” i „Dziwny jest ten świat”. Zmierzenie się z twórczością Niemena to dla kżdego artysty ważny egzamin. Zalewski go zdał, ale niektóre rzeczy musi poprawić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?