Niemiecki Wieczór Badań i Rozwoju na MTP: Naukowcy i przedsiębiorcy chcą współpracować [ZDJĘCIA]

Wieczór został przygotowany przez niemieckie Federalne Ministerstwo Edukacji i Badań Naukowych (BMBF) i Polsko-Niemiecką Izbę Przemysłowo-Handlową (AHK Polska). Wzięli w nim udział przedsiębiorcy uczestniczący w międzynarodowych targach POL-ECO-SYSTEM, niemieccy i polscy naukowcy, w tym z Fraunhofer Institut, Międzynarodowego Biura (German Aerospace Center), Uniwersytetu z Jeny czy Uniwersytetu z Drezna, przedstawiciele organizacji i świata mediów.

Temat był im bliski, bo – jak podkreślili Gabriela Hermani, kierownik Wydziału ds. Nauki i Badań Naukowych Ambasady Niemiec w Warszawie, i Michael Kern, dyrektor generalny i członek Zarządu AHK Polska, środowisko i zrównoważony rozwój są priorytetowymi dziedzinami badań, w których Polska i Niemcy blisko współpracują.

- Od czasu pierwszej edycji wspólnych spotkań w ramach Wieczorów Badań i Rozwoju powstało wiele trwałych kooperacji – mówi Gabriela Hermani. - Współpracujemy intensywnie i w pełnym zaufaniu, a w tym roku, szczególnie ważnym dla naszych stosunków gospodarczych, bierzemy udział w inicjatywach m.in. Opolskiego Centrum Transferu Innowacji, trzech centrów prowadzących badania pod auspicjami zarówno Narodowego Centrum Nauki, jak i centrów doskonałości Maxa Plancka, a także w ponad półtora tysiącu kooperacji w płaszczyźnie szkolnictwa wyższego. Do tego w przyszłym tygodniu rozpoczynają się polsko – niemieckie konsultacje międzyrządowe, gdzie mocno dyskutowane będą zagadnienia sektora badań i nauki.

Ciekawą debatę poprowadziła Ewelina Gnatkowska, kierownik Biura Regionalnego AHK Polska w Poznaniu, rozmawiająca nie tylko z zaproszonymi naukowcami – Piotrem Otawskim z Ministerstwa Ochrony Środowiska i Marcinem Śmiglakiem z Poznańskiego Parku Naukowo – Technologicznego, ale także z przedsiębiorcami, przysłuchującymi się dyskusji. Goście mieli dostęp do mikrofonu, na bieżąco ich wypowiedzi były tłumaczone na oba języki, tak że debata przebiegała sprawnie.

Uczestnicy debaty zgodzili się co do tego, że technologie, które miałyby być wdrażane, muszą być opłacalne. Rozwiązania tanie lecz nieekologiczne, które często w Polsce stosowane są jako półśrodki, nie mogą być uznane za docelowe, jednak nie można od razu uznać, że Polska ma zdolność do tworzenia nowoczesnych technologii na dużą skalę; ponadto nie da się ich wprowadzać bez przemian społecznych i światopoglądowych. Nie ma jednak wątpliwości, że to rolą państwa jest wybór instrumentów, które zachęcają i też wymuszają przemiany technologiczne, takich jak np. system norm emisji, czy rozwiązania dotyczące opakowań jednorazowych.

- To państwo kreuje takie rozwiązania, jak np. preferencje podatkowe, czy subsydiowanie, które ten proces ułatwiają – podkreślał Piotr Otawski.
Jednocześnie państwo musi brać pod uwagę rozwiązania unijne, które wskazują kierunek działań i konkretne ich granice. To z jednej strony pomaga, bo sprzyja współpracy międzynarodowej, a z drugiej wymaga większego wysiłku związanego z koordynacją.

- W tej sytuacji spotkania podmiotów, takie jak nasz dzisiejszy wieczór mają swoje szczególne znaczenie – zgadzali się przedsiębiorcy.

- Próbujemy doganiać pewne rozwiązania z dziedziny ochrony środowiska, i czynimy to skutecznie – by przypomnieć np. ograniczenie ilości ścieków, czy emisji tlenku siarki do powietrza – ale niestety w części innych działań, które powinny być zbieżne z wysiłkami innych krajów, przestaliśmy chcieć je doganiać – ubolewał Marcin Śmiglak. - Tak jest w przypadku źródeł odnawialnych energii, gdzie nawet decyzje regulatora, jakim jest państwo, zniszczyły ten sektor.

Na pytanie, co jest najtrudniejsze w płaszczyźnie współpracy nauki i przemysłu, rozmówcy byli zgodni – najtrudniejsze jest uzyskanie porozumienia, co wiąże się z koniecznością wprowadzenia zmian światopoglądowych. Naukowcy i osoby wdrażające nowe technologie są pierwsi z pomysłem, ale muszą czekać, bo muszą za tym nadążyć regulacje prawne, a i przemysł woli czekać na sprawdzone już, pewne rozwiązania ostateczne.

- Potrzebne są mechanizmy, które pozwolą przenosić technologię z laboratorium do firm, a także zachęty dla firm, by z nich śmiało, bez obaw korzystały – mówił Piotr Otawski. - Regulacje prawne mają być wsparciem, a nie blokadą innowacyjności. Tym samym trzeba wymagać od osób decyzyjnych w państwie, elit politycznych, by były faktycznie awangardą, ufającą nauce, a nie by skupiały się na własnych celach.

O debacie i innych propozycjach mówiono później nie tylko w sali pawilonu 11, ale również w kuluarach. Nic dziwnego, skoro byli tu obecni m.in. przedstawiciele Niemieckiego Federalnego Ministerstwa Oświaty i Badań Naukowych, które odpowiedzialne jest m.in. za dofinansowanie badań, wspieranie szczególnie uzdolnionych i przedsiębiorczych naukowców oraz za finansowanie wymiany międzynarodowej dotyczącej badań naukowych.