Dziecko urodziło się z jednostronnym przykurczem mięśni, który wpłynął na rozwój ruchowy. Od trzeciego miesiąca życia poddawane było rehabilitacji z powodu wzmożonego, czterokończynowego napięcia mięśniowego, usztywnienia tułowia i asymetrii ułożeniowej głowy.
- Po urodzeniu zauważyłam, że coś jest nie tak. Była zbyt spokojnym dzieckiem, nie raczkowała. Szybko zareagowaliśmy i dzięki temu dziewczynka dzisiaj chodzi
– wyjaśnia mama Simony.
Jednak poza trudnościami fizycznymi, nieprawidłowy jest również jej rozwój psychiczny.
- Proste czynności, jak ubieranie się czy pakowanie do szkoły, są problematyczne. Jeśli się jej nie przypilnuje, to np. zapomni ubrać bielizny albo nie pójdzie na stołówkę i nie zje obiadu
– dodaje pani Małgorzata.
Zobacz też:
Podkreśla też m.in. zaburzoną koncentrację, opóźnienie rozwoju mowy i silne lęki przed nowymi rzeczami. Diagnoza z poradni pedagogiczno-psychologicznej wskazywała na niepełnosprawność sprzężoną, tzn. zarówno ruchową, jak i intelektualną w stopniu lekkim. Dzięki niej udało się uzyskać dla Simony miejsce w szkole specjalnej.
- Są lepsze i gorsze chwile. Jednak walka o każdy dzień, o każdą pomoc dla niej, czasem mnie przerasta. Dwójka dzieci, obowiązki domowe, praca – dzień to wyścig z czasem. Doba mogłaby mieć 48 godzin
– mówi mama Simony.
Czytaj też:
Liczne trudności w rozwoju dziewczynki wpłynęły też na decyzję o podjęciu starań w uzyskaniu orzeczenia o niepełnosprawności.
W 2019 roku pani Małgorzata otrzymała od Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Poznaniu dokument, w którym postanowiono nie zaliczyć Simony do osób niepełnosprawnych. Jak usłyszała wówczas kobieta, po córce nie widać, że jest niepełnosprawna i orzeczenie nie będzie wydane.
Według ówczesnego uzasadnienia opieka nad Simoną nie przewyższa zakresu opieki nad dzieckiem zdrowym, a poziom jej samodzielności jest dostosowany do wieku.
Matka dziewczynki postanowiła odwołać się od tej decyzji do Wojewódzkiego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności. Orzeczenie zostało utrzymane, dlatego też w lutym 2021 roku odwołała się po raz kolejny, tym razem do Sądu Rejonowego w Poznaniu.
30 zdjęć przedwojennego Poznania. Nie uwierzysz, jak pięknie...
Tam nastąpił w końcu pewien przełom. Biegły neurolog stwierdził, że Simona jest osobą niepełnosprawną, a wcześniej wydane orzeczenia nie były zbyt wnikliwe, gdyż nie uwzględniały faktów klinicznych m.in. zawartych w oświadczeniu lekarskim. Badania miał też przeprowadzić biegły z dziedziny psychologii klinicznej.
Jednak cała sprawa stanęła w miejscu, a rodzice nie mają żadnych informacji o podejmowanych przez sąd działaniach.
- Orzeczenie o niepełnosprawności umożliwiłoby dostanie więcej potrzebnych jej rehabilitacji, bo to, co zapewnia NFZ, jest niewystarczające. Poza tym łatwiejszy byłby dostęp do lekarzy, otrzymalibyśmy też pomoc finansową
– mówi pani Małgorzata.
- Nie wiem, czy się uda wygrać to orzeczenie, ale trzeba spróbować. To na rodzicach spoczywa walka o swoje dzieci. Dopóki będę mieć siły, to zrobię wszystko
- dodaje.
Uwaga! Nowe leki wycofane z aptek w całej Polsce! GIF wycofu...
Domowe sposoby na przeziębienie. Jak skutecznie walczyć z pr...

Kolejna dawka szczepionki już dostępna!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?