Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepełnosprawny 16-latek dał się zwabić na seks do motelu?

Ewa Auer
Magdalena Roman, szefowa pilskiej prokuratury: - Postępowanie było długie, bo czekaliśmy na opinie biegłych psychiatrów.
Magdalena Roman, szefowa pilskiej prokuratury: - Postępowanie było długie, bo czekaliśmy na opinie biegłych psychiatrów. Archiwum
Prokuratura oskarża 45-latka o wykorzystanie seksualne niepełnosprawnego chłopca. Sprawa będzie trudna, bo nie doszło do przemocy fizycznej, a jedynie psychicznej.

Przed sądem w Pile stanie 45-letni mieszkaniec jednej z podpilskich miejscowości oskarżony o seksualne wykorzystanie niepełnosprawnego intelektualnie 16-latka. Grozi mu do 8 lat więzienia.

Chłopiec jest podopiecznym jednego z ośrodków szkolno-wychowawczych. Sprawa wyszła na jaw 6 maja ubiegłego roku. Wtedy to na policję zgłosiła się wychowawczyni chłopca, która zgłosiła, że jej podopieczny prawdopodobnie został zgwałcony. Pojawiła się tego samego dnia, kiedy tylko chłopiec zdradził jej swój sekret. A miało to miejsce w szkolnej stołówce. 16-latek nie mógł pogodzić się z tym, co przeżył, a jego dziwne zachowanie zauważyła jego koleżanka i to ona namówiła go, by zwierzył się wychowawczyni.

Policjanci natychmiast powiadomili prokuraturę. Niebawem 45-latkowi postawiono zarzut doprowadzenia 16-latka do współżycia seksualnego wbrew jego woli, co kwalifikowane jest jako gwałt.

Zdarzenie miało mieć miejsce 15 kwietnia. Wtedy to kolega niepełnosprawnego ucznia namówił go na wspólną wycieczkę z jego 45-letnim partnerem. Chłopak się zgodził. Mężczyzna przyjechał po nich samochodem i zabrał do motelu w Pile. W pokoju byli w trójkę. Kiedy jego młody kolega wyszedł do łazienki, starszy mężczyzna chwycił go za rękę i poprosił, by położył się na łóżku. Potem odbył z nim stosunek. Chłopak nikomu nic nie powiedział, ale jak potem wyznał, czuł, że stało się coś niedobrego, czego nie chciał.

- Dlatego tak długo to w sobie nosił. Wyznał, że wolał się zabić, niż komuś o tym powiedzieć - tłumaczy Magdalena Roman, szefowa pilskiej prokuratury.
Mężczyzna wraz z młodym partnerem i 16-latkiem spędzili razem w sumie trzy noce, w tym jedną w samochodzie. Ale do gwałtu miało dojść tylko ten jeden raz. Mężczyzna nie użył przemocy fizycznej, a jedynie wykorzystał bezbronność niepełnosprawnego. Dlatego sprawa jest tak trudna.

- Od samego aktu do momentu zgłoszenia upłynęło sporo czasu i nie można było zrobić obdukcji lekarskiej. Ale ofiara została przesłuchana w obecności psychologa, który nie miał wątpliwości, że chłopiec został wykorzystany. Świadczyły o tym emocje chłopca, kiedy opowiadał o całym zdarzeniu. Były one wiarygodne, osoba niepełnosprawna intelektualnie nie jest w stanie takich emocji udawać - dodaje prokurator Roman.

Przesłuchany został także partner podejrzanego. Ten twierdzi, iż o niczym nie wiedział, przyznał jedynie, że 16-letni kolega prosił, by nie zostawiał go samego z 45-latkiem, bo się do niego "dobiera".

Sam podejrzany nie przyznał się do winy i wszystkiemu zaprzeczył. W tym tygodniu akt oskarżenia trafi do pilskiego sądu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski