Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepokonani 2012: Bezduszny urzędnik interpretuje prawo, jak chce

Paulina Jęczmionka
Marcin Kołodziejczyk
Marcin Kołodziejczyk
Marcin Kołodziejczyk z ruchu przedsiębiorców Niepokonani 2012 mówi o tym, dlaczego wiele firm upada przez złe prawo, państwo i urzędników.

Polską rządzi "układ zamknięty"?
Marcin Kołodziejczyk
: To metafora w tytule filmu, nie mogę powiedzieć, że układ na pewno w Polsce istnieje. Wciąż nie chcę wierzyć, że państwową administracją i wymiarem sprawiedliwości rządzi całkowicie zdemoralizowany układ. Ale na pewno mamy do czynienia z patologią. Funkcjonariusze państwa wykorzystują prawo, interpretują je, jak chcą albo po prostu manipulują do opresyjnych działań wobec obywateli.

Business Centre Club, który zorganizował debatę "Państwo wrogiem przedsiębiorcy?", śledzi ok. 300 spraw, w których urzędy lub prokuratury miały doprowadzić do upadku firm. Państwo rzeczywiście jest wrogiem?
Marcin Kołodziejczyk
: To uogólnienie, ale w dużej mierze oddaje sytuację. Pojawia się coraz więcej obciążeń, przepisów i ich interpretacji, które działają na niekorzyść ludzi. Złe prawo stanowione to jedno, a stosowane - drugie. Bo nawet z pozoru przyjazne dla przedsiębiorców przepisy bezduszny urzędnik interpretuje, jak chce. Po to, by np. zwiększyć wpływy do budżetu czy poprawić statystyki. Człowiek jest tu nieistotny, a często wręcz przeszkadza. BCC ma 300 takich spraw, my zajmujemy się dwoma tysiącami.

Są takie, jak przedstawiona w "Układzie zamkniętym" historia krakowskich przedsiębiorców, których proces trwa 9 lat?
Marcin Kołodziejczyk
: Takie i wiele innych. Proszą nas o pomoc przedsiębiorcy, którzy np. przez lata nie mogą uzyskać pozwolenia na budowę, ale i tacy, którzy padli łupem konkurencji naciągającej prawo lub wykorzystującej jego luki. To historie dramatycznych upadków firm, ale i wrogich przejęć. A wymiar sprawiedliwości jest bezradny.

Z czego ta bezradność wynika?
Marcin Kołodziejczyk
: Przez 24 lata od transformacji Polska przeszła wiele pozytywnych zmian. Ale administracja i wymiar sprawiedliwości nigdy reformy nie przeszły. Zmieniano pojedyncze rozwiązania, rzucano pojedyncze pomysły, by później często się z nich wycofać, ale nigdy nie pojawiła się jedna spójna koncepcja. Nie ustalono nawet, czy Polska ma mieć anglosaski, czy może europejski system prawa. Wciąż się te koncepcje nieudolnie miesza. W efekcie prawo wcale nie stoi na straży człowieka. Dlatego - jako ruch społeczny - domagamy się zmian i prawdziwego dialogu. Chcemy, by państwo zrobiło rewizję niesłusznych decyzji urzędów i wyroków. Liczące się w UE państwo, po 24 latach od transformacji, musi uderzyć się w pierś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski