Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepruszewo: Pałac w rękach prokuratora

Sławomir Lechna
"Mam na imię Ania. Chodzę do V klasy szkoły w Niepruszewie. Już od dwóch lat marzę o tym, żeby kupić pałac znajdujący się w mojej wsi, bo widzę, w jakim dramatycznym jest stanie. Kiedyś był właściciel, który o niego dbał (...).

Teraz popada w ruinę. Chcę kupić pałac, bo mam nadzieję, że uda mi się go uratować od zawalenia. Bardzo mi zależy, żeby mieć ten pałac, proszę więc wszystkich o pomoc. Chciałabym, żebyście przysyłali na mój adres (...) pieniądze, żeby moje marzenie się spełniło" - na to wyznanie natrafiłem przypadkowo w internecie, szukając informacji o zespole pałacowym w Niepruszewie, wsi znajdującej się koło Buku. Ania ów list napisała w 2006 roku. Niestety, zabytkowy pałac i okalający go park, od tego czasu jeszcze bardziej podupadł.

- To bulwersuje mieszkańców - potwierdza sołtys Daniel Kańduła. - Właściciel nie dba o zabytek, który powinien być chroniony. Okna są powybijane, drzwi wyłamane, złomiarze wynieśli elementy metalowe. Dach jest zarwany i szyby w suficie powybijane, więc w pokojach są kałuże i grzyb, a podłogi i strop niedługo się zarwą.
Po II wojnie światowej w pałacu mieściła się siedziba PGR. W 1994 roku obiekt stał się własnością WBK (obecnie Bank Zachodni WBK).

- Wówczas pałac był zadbany, podobnie jak park. To było centrum wsi, gdzie mieszkańcy przychodzili na spacery - wspomina sołtys Kańduła.
Po paru latach bank postanowił sprzedać nieruchomość. Cena wywoławcza wynosiła 870 tys. zł. Pod koniec 2001 r. kupił go - wraz z parkiem (cena została objęta tajemnicą handlową) - poznański biznesmen, właściciel firmy produkującej stolarkę okienną. Zapowiadał, że w Niepruszewie powstanie ośrodek sportowo--rekreacyjny lub hotel. Niestety, z planów jednak nic nie wyszło.

- Pałac to problem - przyznaje Stanisław Filipiak, burmistrz Buku. - Właściciel obiektu mieszka w Belgii i nie odbiera żadnej korespondencji z Polski. Sprawę zgłosiłem do konserwatora zabytków.
- Mamy kłopot z właścicielem, bo ani nam, ani policji nie udało się z nim skontaktować - potwierdza Aleksander Starzyński, wojewódzki konserwator zabytków. Również naszej redakcji nie udało się dodzwonić do właściciela. 18 lutego konserwator zgłosił do Prokuratury Rejonowej w Grodzisku Wlkp. doniesienie o popełnieniu przestępstwa. Za niszczenie zabytku grozi kara do 5 lat więzienia.

- Kilka dni temu właściciel sam do nas zadzwonił. Bardzo się ucieszyliśmy, bo obiecał, że przyjedzie. Nie pojawił się - dodała Jolanta Goszczyńska, zastępca konserwatora zabytków.
Środa. Stoję przed zabytkową bramą do pałacowego parku. Otwarta furtka niejako zaprasza do wejścia. Tym bardziej że nie ma tablicy: "Teren prywatny. Wstęp wzbroniony". W parku natychmiast zauważam wielki platan z ogromnymi konarami, który nieco przesłania urokliwy pałac.

- Jest piękny, prawda? - słyszę niespodziewanie zza pleców dziewczęcy głos. - Żal, że taki zaniedbany. Przychodzę tu prawie codziennie. Ale jeszcze parę lat temu proszę pana było tu inaczej. Pamiętam piękne róże, które rosły przed pałacem. Chciałabym, aby miejsce to odzyskało dawny czar... Mam na imię Ania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Niepruszewo: Pałac w rękach prokuratora - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski