Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieruchomości: Optymistyczne prognozy na niepewne czasy

Andrzej Janas
Teraz łatwiej sprzedać nieruchomość, która jest już gotowa lub na ostatnim etapie realizacji
Teraz łatwiej sprzedać nieruchomość, która jest już gotowa lub na ostatnim etapie realizacji TwojeM
Trudny, ale lepszy od poprzedniego - tak oceniają rok 2011 deweloperzy oraz eksperci rynku mieszkaniowego. Przy w miarę stabilnym popycie, na rynek wprowadzono sporo nowych inwestycji, zwiększyła się także liczba przyznawanych kredytów. W bieżącym roku sytuacja w dużym stopniu uzależniona będzie od sytuacji makroekonomicznej Polski, czyli od tego, czy kryzys zapuka do naszych drzwi.

Rok 2011, a zwłaszcza jego pierwsza połowa była korzystniejsza dla branży deweloperskiej w porównaniu z rokiem poprzednim.

CZYTAJ TEŻ:
Nieruchomości w Głosie Wielkopolskim
Budują mimo widma recesji
Więcej nowym biur, mniej mieszkań

- Liczba zawieranych transakcji wzrosła w 2011 roku wobec 2010 o kilkanaście procent - wskazuje Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości Home Broker.

Powodem jest m.in. pojawienie się dużej liczby nowych mieszkań na wskutek odblokowania wstrzymywanych wcześniej projektów oraz chętniej przyznawane kredyty.

- W przyszłym roku możemy mieć do czynienia z nadpodażą mieszkań na rynku. Problem ten nie będzie jednak dotyczył tzw. segmentu popularnego, czyli najczęściej dwupokojowych lokali o powierzchni 40 - 55 mkw., położonych w tańszych, peryferyjnych dzielnicach. Cieszą się one niesłabnącym powodzeniem - mówi Michał Poręcki, z firmy Nowy Adres.

Pod koniec III kwartału w sześciu największych miastach Polski w sprzedaży było około 48 tys. mieszkań. Ta liczba stale rośnie i już dzisiaj do wzięcia "od ręki" jest kilkanaście tysięcy gotowych mieszkań.

- W rezultacie w głównych miastach obecnie można zaobserwować podaż nowych lokali mieszkaniowych, która przewyższa nawet ofertę ze szczytowego okresu boomu z lat 2006 - 2007 - zauważa Krzysztof Nowak, analityk Działu Badań i Analiz Emmerson.

Druga połowa 2011 roku to kilka bardzo ważnych zmian. Rządowy program Rodzina na Swoim stracił najważniejsze zalety, banki wycofały się z udzielania kredytów walutowych, a wprowadzenie zaleceń Komisji Nadzoru Bankowego zmniejszyło zdolność kredytową. Dlatego większość deweloperów dzieli rok 2011 na dwa okresy.

- Gdy stawki cen za mkw. programu Rodzina na Swoim były na poziomie cen rynkowych, sprzedaż jak i zainteresowanie naszą ofertą było na poziomie poprzedniego roku - czyli udanym. Natomiast po zmianach tych stawek rynek stał się martwy i do dzisiaj nie może się ożywić - mówi Tomasz Wnuk, dyrektor ds. handlowych w firmie Kalbud Deweloper.

W 2011 roku optymizm jednak nie opuszczał deweloperów.
- Ten rok możemy ocenić bardzo dobrze. Sprzedaliśmy ponad połowę mieszkań w naszych inwestycjach. W zasadzie nie odczuliśmy żadnych oznak kryzysu i wiemy, że możemy z powodzeniem realizować kolejne inwestycje - wskazuje Dorota Pallach, wiceprezes poznańskiej spółki Twoje M.

Od pewnego czasu potencjalnych klientów od podejmowania decyzji inwestycyjnych odstrasza obawa przed drugą falą kryzysu. Było to zauważalne zwłaszcza w drugiej połowie 2011 roku.
Klienci stali się znacznie bardziej rozważni. Zależy im na inwestycjach z gotowymi już mieszkaniami. Deweloperzy natomiast też rozważnie inwestują, rezygnując z budów, które niosą za sobą duże ryzyko utraty stabilności finansowej firmy.

- O ile we wcześniejszym okresie klienci nabywali domy, których budowa dopiero ruszała, to teraz kupują nieruchomości gotowe lub na ostatnim etapie realizacji - mówi Paweł Grzegorczyk, specjalista ds. marketingu Przedsiębiorstwa A. Grzegorczyk. - Niepewne czasy to jeszcze większa ostrożność kupujących.

Po dość stabilnym okresie ostatnich dwóch lat rynek nieruchomości mieszkaniowych w 2012 roku stanie przed szeregiem wyzwań. Największe znaczenie dla jego kondycji będzie miała niewątpliwie sytuacja ekonomiczna Polski, w dużej mierze zależna od tego jak z widmem kolejnej fali kryzysu poradzi sobie Unia Europejska.

- W 2012 roku ceny mieszkań powinny utrzymywać się na stabilnym poziomie - uważa Marcin Antczak, wiceprezes FB Marek Antczak. - W największych aglomeracjach mogą wystąpić pewne obniżki. Z rabatem będzie można nabyć szczególnie mieszkania w już zakończonych projektach, które deweloperzy będą chcieli jak najszybciej wyprzedać, ale także duże, drogie lokale, niedostosowane do oczekiwań i możliwości klientów.

Gwałtownych spadków cen jednak deweloperzy nie przewidują. Część z nich już od dłuższego czasu buduje mieszkania zgodne z potrzebami klientów - małe, funkcjonalne i cenowo dopasowane do ich możliwości. Takie lokale na pewno znajdą swoich nabywców.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski