Rok temu główny sponsor i jednocześnie wiceprezes klubu, Robert Dwernicki odkupił miejsce w I lidze od borykającego się z kłopotami finansowymi Jokera Piła. Do Poznania trafili najlepsi siatkarze tej drużyny i trener Sławomir Gerymski. W sezonie zasadniczym Tygrysy (ten przydomek szybko przyjął się wśród kibiców) nie spisywały się najlepiej, ale rzutem na taśmę awansowały do play-off. W decydującej fazie sezonu powstrzymane zostały w finale przez Trefla Gdańsk, a nadzieje na PlusLigę odebrała im dopiero w barażach Politechnika Warszawska.
- Widocznie Poznań nie potrzebuje siatkówki. Sam nie mogę zagwarantować budżetu na poziomie 1,8 mln zł. Nie chcę też robić krzywdy chłopakom, którzy mogą jeszcze skorzystać z okna transferowego. Sytuacja, w której klub popadłby w długi w trakcie sezonu, od początku mnie nie interesowała. Jestem zbyt odpowiedzialnym człowiekiem, żeby coś takiego przerabiać- przyznał Robert Dwernicki.
Podkreślił on także, że już rok temu został wystawiony do wiatru. - Znów słyszałem, że pieniądze będą, ale w październiku albo w styczniu. Nie chciałem powtórki z rozrywki, tym bardziej że na męską siatkówkę zdążyłem już wydać kilka milionów złotych. Teraz jestem gotowy przekazać ułożoną drużynę wiarygodnemu partnerowi za symboliczną złotówkę. Może on być stąd, może być z Przemyśla lub Świnoujścia. Ważne, żeby był w stanie realizować zobowiązania finansowe wobec zawodników i trenerów - dodał Dwernicki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?