3 z 8
Poprzednie
Następne
Nietypowe zaręczyny przez okno z podnośnika na czwartym piętrze (zdjęcia)
Zaręczyny przez okno
Około godziny 16, nagle usłyszała stukanie w kuchenne okno. Zaniepokojona wyszła. I oniemiała z wrażenia. Za szybą, na udekorowanym podnośniku, z bukietem czerwonych róż w jednej ręce, z pierścionkiem w drugiej stał Marek.
Choć wszystko było perfekcyjnie przygotowane i jemu w kulminacyjnym momencie nogi zadrżały. - Przerażała mnie siedemnastometrowa wysokość, że zaciekawieni sąsiedzi wychylają się przez okna. Najgorsze było też przejście z podnośnika na okno - taka przepaść. To były niesamowite emocje - mówi Marek Jankowski.
- Byłam w szoku. Po chwili Marek wyznał mi miłość i zapytał czy zostanę jego żoną. Miałam łzy w oczach - opowiada z przejęciem Justyna.
Dziewczyna nie zastanawiała się ani chwili. Od razu odpowiedziała "tak".