Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieuczciwe praktyki w fotowoltaice. Ponad 28 mln zł kary dla znanej firmy, BO Energy

Maciej Szymkowiak
Maciej Szymkowiak
28 mln zł kary na spółkę BO Energy (wcześniej FG Energy).
28 mln zł kary na spółkę BO Energy (wcześniej FG Energy). Arkadiusz Wojtasiewicz / zdj. ilustracyjne
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wydał decyzję, w której nałożył ponad 28 mln zł kary na spółkę BO Energy (wcześniej FG Energy). Zakwestionowane praktyki to m.in. utrudnianie konsumentom bezkosztowego odstąpienia od umowy, wprowadzanie ich w błąd co do współpracy z Ministerstwem Klimatu i co do bezpłatności audytu. Spółka będzie musiała zwrócić pieniądze konsumentom, którzy odstąpili od umowy.

Wysoka kara od UOKiK-u dla BO Energy

Spółka BO Energy (wcześniej FG Energy) z Krakowa zajmuje się sprzedażą i montażem instalacji fotowoltaicznych. Umowy zawiera poza lokalem przedsiębiorstwa. Do Urzędu docierały skargi konsumentów na jej działalność. W lutym ubiegłego roku prezes UOKiK postawił FG Energy zarzuty naruszania zbiorowych interesów konsumentów. Teraz wydał decyzję, w której stwierdził, że spółka stosowała nieuczciwe praktyki.

- BO Energy wprowadzała konsumentów w błąd, aby podpisali umowy o wartości nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych na sprzedaż i montaż instalacji fotowoltaicznych. Następnie stosowała bezprawne techniki manipulacyjne w celu uniemożliwienia im bezkosztowego odstąpienia od tych umów

 – mówi Tomasz Chróstny, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Przedstawiciele spółki, aby zachęcić konsumentów do skorzystania ze swojej oferty, powoływali się w rozmowach z klientami na współpracę z Ministerstwem Klimatu i Środowiska. Wyglądało to tak, jak na nagraniu uzyskanym w trakcie przeprowadzonej kontroli typu „tajemniczy klient”: _„(…) nasza firma działa z ramienia Ministerstwa Klimatu. Może być sytuacja taka, że po moim spotkaniu będzie telefon jak odbywało się spotkanie, tak? No więc wiadomo, o ekologii rozmawialiśmy, tak?”_ Tymczasem, jak ustalił UOKiK, taka współpraca nigdy nie miała miejsca.

Konsumenci byli też wprowadzani w błąd co do bezpłatności wstępnego audytu, którym spółka kusiła w internecie. Tymczasem z zapisów w umowach wynika, że w przypadku odstąpienia od nich FG Energy kazało płacić  2700 zł za pakiet czynności, którego najważniejszym elementem był audyt. O konieczności zapłaty tej kwoty mimo skutecznego odstąpienia od umowy przekonywał także handlowiec podczas kontroli typu „tajemniczy klient”.

Spółka w różny sposób starała się uniemożliwić klientom bezkosztowe odstąpienie od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa. Zgodnie z prawem w takiej sytuacji konsument ma 14 dni do namysłu i w tym czasie może zrezygnować bez ponoszenia żadnych kosztów.

Spółka wprowadzała też do umów klauzule nakładające na konsumentów obowiązek współpracy, np. przesyłania dokumentów, zatwierdzania wizualizacji podczas I etapu, który miał się zakończyć 14 dni od podpisania umowy, czyli w czasie kiedy klienci mogli jeszcze odstąpić od umowy. Mogło ich to wprowadzać w błąd co do możliwości skorzystania z tego prawa. Tak samo mylący jest zapis w umowie, że konsument „wraz z rozpoczęciem montażu utraci przysługujące mu prawo do odstąpienia od umowy”. Przepisy przewidują taki wyjątek tylko w sytuacji, gdy przedmiotem świadczenia są rzeczy, które po dostarczeniu zostają nierozłącznie połączone z innymi. Zdaniem Prezesa UOKiK elementy instalacji fotowoltaicznej nie są nierozerwalnie połączone ze sobą nawzajem ani z podłożem, na którym są zamontowane.

- Instalacje fotowoltaiczne to poważna i droga inwestycja. Konsument musi mieć czas, żeby solidnie ją przemyśleć, zwłaszcza jeśli umowa została zawarta poza lokalem przedsiębiorcy. Odbieranie konsumentom prawa do odstąpienia od umowy zawartej poza lokalem firmy jest bezprawne i niedopuszczalne 

– mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.

Prezes Urzędu nałożył na BO Energy (wcześniej FG Energy) karę w wysokości ponad 28 mln zł (28 403 498 zł). Po uprawomocnieniu się decyzji spółka będzie też musiała poinformować o niej konsumentów. Dodatkowo ma obowiązek zawiadomić wszystkie osoby, które odstąpiły od umowy, ale nie otrzymały zwrotu pieniędzy, że mogą się o to ubiegać, a następnie się z nimi rozliczyć.

Niekiedy dochodzi do sytuacji, gdy wysokie rachunki przekraczają możliwości finansowe gospodarstwa domowego, w wyniku czego dostawcy odcinają dopływ prądu lub gazu. Z danych Urzędu Regulacji Energetyki wynika, że problem ten dotyczy głównie odbiorców w gospodarstwach domowych, a przyczyną prawie wszystkich z blisko 265 tysięcy przypadków wstrzymania dostaw w 2021 roku był brak terminowych płatności za pobraną energię elektryczną i gaz ziemny. Kiedy dostawca może odciąć prąd i jak uniknąć odcięcia prądu, kiedy mamy problem z opłaceniem rachunków? Sprawdź --->

Trudności z opłaceniem rachunków za prąd? Podpowiadamy, co z...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski