Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezależni dla Powiatu opowiadają się przeciwko PO. Sami też są podzieleni

NK
Niezależni dla Powiatu opowiadają się przeciwko PO. Sami też są podzieleni
Niezależni dla Powiatu opowiadają się przeciwko PO. Sami też są podzieleni Archiwum prywatne/ Andrzej Szozda
Stowarzyszenie Niezależni dla Powiatu nie popiera PO i odcina się od działań starosty Jana Grabkowskiego oraz swojego prezesa Piotra Zalewskiego.

Zarząd Stowarzyszenia Niezależni dla Powiatu wczoraj wieczorem przyjął uchwałę, w której wyraża swoje stanowisko w sprawie Piotra Zalewskiego oraz jego współpracy ze starostą Janem Grabkowskim. Członkowie stowarzyszenia nie zgadzają się z decyzją swojego prezesa o podjęciu pracy na stanowisku doradcy starosty.

Przypomnijmy, że o kulisach objęcia przez niego tej posady pisaliśmy w zeszłym tygodniu. W kuluarach mówiło się, że starosta miał zaproponować pracę Piotrowi Zalewskiemu w zamian za gwarancję, że stowarzyszenie będzie popierało jego działania. Starosta Grabkowski, według niektórych polityków, miał bowiem obawiać się, że stowarzyszenie spróbuje odwołać go ze stanowiska z pomocą PiS. Mimo że obaj zaprzeczali takiej wersji wydarzeń, zarząd stowarzyszenia nie przeszedł obok tego obojętnie.

- Nie popieramy Platformy Obywatelskiej oraz odcinamy się od działań prezesa - mówi Michał Tkaczuk ze Stowarzyszenia Niezależni dla Powiatu.

Przedstawiciele stowarzyszenia przekonują, że wszystkie działania Piotra Zalewskiego to jego indywidualne decyzje, które nie mają nic wspólnego z działalnością organizacji.

- Pozycja pana Zalewskiego nie jest tak mocna jak mu się wydaje. Nie zaakceptujemy tego ruchu, który wykonał - słyszymy anonimowo od jednego z członków stowarzyszenia.

Po wyborach samorządowych stowarzyszenie negocjowało bowiem z PO stworzenie koalicji. Rozmowy zakończyły się fiaskiem. - Wtedy postanowiliśmy, że będziemy w opozycji. Dlatego nie widzę żadnego uzasadnienia dla działań pana Zalewskiego - mówi działacz stowarzyszenia.

Członkowie stowarzyszenia nie ukrywają, że chcieliby również doprowadzić do zmian na stanowisku starosty. Zdają sobie jednak sprawę, że nawet w przypadku współpracy z PiS, na razie jest to niewykonalne. Do odwołania starosty potrzeba bowiem większości 3/5 głosów. A to jest niemożliwe bez pomocy polityków PSL i PO.

- Zmiany są konieczne. Chcemy starosty niezależnego. a nie z PO. Mamy inną wizję funkcjonowania powiatu - opowiada Michał Tkaczuk z zarządu stowarzyszenia.

Okazuje się jednak, że nawet wśród członków stowarzyszenia nie ma stuprocentowej zgodności. Wśród nich istnieje bowiem podział na zwolenników współpracy z PiS lub PO. Są też tacy, którzy nie mają nic przeciwko współdziałaniu Piotra Zalewskiego i Jana Grabkowskiego oraz popierają samego starostę.

- Staroście można pewnie wiele zarzucić, ale to fachowiec, który siedzi w tym od lat. Dziś nie widzę pretendenta z PiS, który mógłby zająć to stanowisko - słyszymy od jednego z członków stowarzyszenia, który zasiada w radzie powiatu.

Ta sama osoba przyznaje, że w stowarzyszeniu jest grupa młodych radnych, których pcha ambicja i chęć uczestnictwa we władzy.

- Sytuacja w stowarzyszeniu jest trudna. Polityka za bardzo się do niego przedarła. Z kolei hasła o zbliżeniu z PiS są koniunkturalne. Jestem osobą konserwatywną, ale reprezentanci PiS to nie są ludzie z takim autorytetem i charyzmą, by wspólnie z nimi budować zmiany - mówi radny stowarzyszenia.

Sam Jan Grabkowski zapewnia nas, że nie obawia się o swoją pozycję, a współpraca ze stowarzyszeniem układa mu się bardzo dobrze. - Współpracuję z nim od początku zeszłorocznej kadencji, a w ostatnim czasie jeszcze bardziej zacieśniliśmy kontakty - przekonuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski