Zarząd Stowarzyszenia Niezależni dla Powiatu wczoraj wieczorem przyjął uchwałę, w której wyraża swoje stanowisko w sprawie Piotra Zalewskiego oraz jego współpracy ze starostą Janem Grabkowskim. Członkowie stowarzyszenia nie zgadzają się z decyzją swojego prezesa o podjęciu pracy na stanowisku doradcy starosty.
Przypomnijmy, że o kulisach objęcia przez niego tej posady pisaliśmy w zeszłym tygodniu. W kuluarach mówiło się, że starosta miał zaproponować pracę Piotrowi Zalewskiemu w zamian za gwarancję, że stowarzyszenie będzie popierało jego działania. Starosta Grabkowski, według niektórych polityków, miał bowiem obawiać się, że stowarzyszenie spróbuje odwołać go ze stanowiska z pomocą PiS. Mimo że obaj zaprzeczali takiej wersji wydarzeń, zarząd stowarzyszenia nie przeszedł obok tego obojętnie.
- Nie popieramy Platformy Obywatelskiej oraz odcinamy się od działań prezesa - mówi Michał Tkaczuk ze Stowarzyszenia Niezależni dla Powiatu.
Przedstawiciele stowarzyszenia przekonują, że wszystkie działania Piotra Zalewskiego to jego indywidualne decyzje, które nie mają nic wspólnego z działalnością organizacji.
- Pozycja pana Zalewskiego nie jest tak mocna jak mu się wydaje. Nie zaakceptujemy tego ruchu, który wykonał - słyszymy anonimowo od jednego z członków stowarzyszenia.
Po wyborach samorządowych stowarzyszenie negocjowało bowiem z PO stworzenie koalicji. Rozmowy zakończyły się fiaskiem. - Wtedy postanowiliśmy, że będziemy w opozycji. Dlatego nie widzę żadnego uzasadnienia dla działań pana Zalewskiego - mówi działacz stowarzyszenia.
Członkowie stowarzyszenia nie ukrywają, że chcieliby również doprowadzić do zmian na stanowisku starosty. Zdają sobie jednak sprawę, że nawet w przypadku współpracy z PiS, na razie jest to niewykonalne. Do odwołania starosty potrzeba bowiem większości 3/5 głosów. A to jest niemożliwe bez pomocy polityków PSL i PO.
- Zmiany są konieczne. Chcemy starosty niezależnego. a nie z PO. Mamy inną wizję funkcjonowania powiatu - opowiada Michał Tkaczuk z zarządu stowarzyszenia.
Okazuje się jednak, że nawet wśród członków stowarzyszenia nie ma stuprocentowej zgodności. Wśród nich istnieje bowiem podział na zwolenników współpracy z PiS lub PO. Są też tacy, którzy nie mają nic przeciwko współdziałaniu Piotra Zalewskiego i Jana Grabkowskiego oraz popierają samego starostę.
- Staroście można pewnie wiele zarzucić, ale to fachowiec, który siedzi w tym od lat. Dziś nie widzę pretendenta z PiS, który mógłby zająć to stanowisko - słyszymy od jednego z członków stowarzyszenia, który zasiada w radzie powiatu.
Ta sama osoba przyznaje, że w stowarzyszeniu jest grupa młodych radnych, których pcha ambicja i chęć uczestnictwa we władzy.
- Sytuacja w stowarzyszeniu jest trudna. Polityka za bardzo się do niego przedarła. Z kolei hasła o zbliżeniu z PiS są koniunkturalne. Jestem osobą konserwatywną, ale reprezentanci PiS to nie są ludzie z takim autorytetem i charyzmą, by wspólnie z nimi budować zmiany - mówi radny stowarzyszenia.
Sam Jan Grabkowski zapewnia nas, że nie obawia się o swoją pozycję, a współpraca ze stowarzyszeniem układa mu się bardzo dobrze. - Współpracuję z nim od początku zeszłorocznej kadencji, a w ostatnim czasie jeszcze bardziej zacieśniliśmy kontakty - przekonuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?