W aż trzech na pięć sprawdzonych urzędów skarbowych przez NIK stwierdzono, że były powody do przeprowadzenia przez nie kontroli u podatników związanych z rynkiem gier. Ale działania podejmowano z dużym opóźnieniem. Przykładowo Urząd Skarbowy Poznań-Śródmieście dopiero w listopadzie 2009 roku (czyli już po ujawnieniu afery) poinformował Izbę Celną o różnicach w liczbie automatów (nawet do 200 sztuk) o niskich wygranych wykazanych przez firmy w deklaracjach podatkowych (dzięki temu płaciły one mniej).
W tym samym urzędzie NIK wykryła, że z opóźnieniem nadawano bieg otrzymanym zawiadomieniom o nieprawidłowościach. US Poznań-Śródmieście podjął czynności w sprawie dopiero po dziewięciu miesiącach od wpływu zawiadomienia.
Kontrolerzy ustalili także, że firmy z branży hazardowej miały duże zaległości w płaceniu podatku od gier. W skontrolowanych urzędach na koniec 2008 roku wyniosły one aż 6 mln 842 tys. złotych. NIK wykazała w I US w Warszawie oraz US Poznań-Śródmieście przypadki braku właściwych czynności windykacyjnych w sprawie tego rodzaju zaległości fiskalnych. Jedna z firm zalegała w Poznaniu aż 1 mln 533 tys. złotych podatku.
NIK badała nadzór nad rynkiem gier i zakładów wzajemnych w latach 2008-2009.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?