W czwartek kórniczanka broniła trzeciego miejsca z Apeldoorn w wyścigu eliminacyjnym zwanym też australijskim. W połowie zmagań, kiedy w rywalizacji pozostało osiem zawodniczek, 24-latka musiała wjechać między dwie rywalki, żeby nie dać się wyeliminować na finiszu okrążenia. Być może zrobiła to zbyt gwałtownie, ale sytuacja nie była wcale taka jednoznaczna. Sędziowie nie mieli jednak wątpliwości i wykluczyli ją z wyścigu.
Zobacz też: Nikol Płosaj opowiada jak sięgnęła po brązowy medal ME
W piątek nadarzyła się okazja do zapomnienia o pechowym czwartku. Długo wydawało się, że akurat ten dzień może zakończyć się happy endem dla naszej kolarki. Przed ostatnią konkurencją wieloboju Płosaj miała realne szanse na podium. Wyścig punktowy zaczęła bardzo dobrze, ale po 32 okrążeniach wjechała w nią Czeszka i Wielkopolanka zaliczyła upadek. Na szczęście ona nie doznała obrażeń, ale rower nie nadawał się już do jazdy. Po zatrzymaniu wyścigu na wymianę roweru dołączyła do reszty stawki, ale wtedy okazało się, że ma za mało powietrza w tylnym kole...
Kórniczanka mimo to walczyła jak lew o kolejne punkty i do ostatnich metrów liczyła się w walce o brąz. Na ostatnim okrążeniu do pełni szczęścia potrzebowała wygranej. Niestety szybsza okazała się Szwajcarka, która nie liczyła się w ostatecznej rozgrywce... W niedzielę Płosaj znów była czwarta, tym razem w madisonie.
W sobotę natomiast w wyścigu punktowym, ale nie zaliczanym już do omnium, wystartowała 28-letnia Karolina Karasiewicz. Torunianka stanęła na najniższym stopniu podium i zdobyła brąz ME.
Chcesz wiedzieć więcej?
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?