We wtorkową noc aż do wczesnych godzin porannych następnego dnia wielkopolscy strażacy mieli pełne ręce pracy. Powód? Nawałnice i ulewne deszcze, które przeszły nad Wielkopolską.
– W regionie odnotowaliśmy ponad 200 interwencji – twierdzi Tomasz Wiśniewski z zespołu prasowego Wielkopolskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu. – Najwięcej zgłoszeń mieliśmy z powiatu poznańskiego oraz Poznania, bo prawie 100.
Po kilka lub kilkanaście zgłoszeń odebrano z terenu powiatów kaliskiego, nowotomyskiego, śremskiego, tureckiego i szamotulskiego.
W Poznaniu strażacy zmagali się głównie z zalanymi ulicami, piwnicami i usuwali powalone przez wichurę drzewa. Zalane zostały np. ulice Ojca Żelazka, Czajcza, Chwiałkowskiego. W rejonie abpa Baraniaka i Bałtyckiej (w pobliżu skrzyżowania z Gdyńską) uderzenie pioruna wywołało pożar. W rezultacie budynki znajdujące się przy Bałtyckiej, na odcinku od mostu Lecha do Gdyńskiej, i w pobliżu tej ulicy nie miały prądu.
Podobnie było w innych częściach Wielkopolski. Nad Gorzowem Wlkp. również przeszła solidna burza. Efekt? Zalane ulice, rondo Górczyńskie, budynek urzędu wojewódzkiego czy poczty.
– Głównie wypompowywaliśmy wodę z zalanych piwnic i ulic – potwierdza T. Wiśniewski. – Lokalnie wystąpiły podtopienia gospodarstw rolnych.
T. Wiśniewski podkreśla, że zawodowych strażaków wspomagali druhowie z Ochotniczych Straży Pożarnych.
– Przy usuwaniu skutków ulewnych deszczu strażacy pracowali od wtorku wieczorem do godzin wczesnoporannych w środę – dodaje T. Wiśniewski. I podkreśla: – Co najważniejsze nie było osób poszkodowanych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?