Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nikt nie widział, jak zginął... [FOTO]

Łukasz Bartczak
Dla Dawida miał to być dzień, jak każdy inny. Skończył lekcje w Zespole Szkół Technicznych i zmierzał w stronę centrum Ostrowa. Na doskonale sobie znanym skrzyżowaniu ulic Dworcowej z Raszkowską wpadł pod ciężarówkę. Interwencja służb ratunkowych nie pomogła. Po zderzeniu ze scanią 18-latek zginął na miejscu.

Wyjaśnieniem tragedii zajęły się policja i prokuratura. Do rąk śledczych trafił m.in. zapis dziennika elektronicznego 18-latka. Nie będzie jednak łatwo ustalić, jak doszło do wypadku. Mimo że krzyżówka jest monitorowana, kamera nie rejestruje obrazu. Nie ma też świadków. O zgłaszanie się takich osób proszą śledczy.

- Przeprowadzona sekcja zwłok nie pozwala na jednoznaczne określenie przyczyn śmierci, najpewniej zgłosimy się do biegłego, który pomoże ustalić przebieg wydarzeń - mówi Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie.

Wiadomo, że 56-letni mieszkaniec powiatu kluczborskiego, który prowadził scanię, był trzeźwy. Uczeń trzeciej klasy ostrowskiego ZAP-u przechodził przez bardzo ruchliwe i niebezpieczne skrzyżowanie niepierwszy raz. Podobnie jak blisko 700 osób - uczniów i pracowników szkoły zlokalizowanej na uboczu miasta.

We wtorek zmarłego mieszkańca Bonikowa żegnały tłumy osób. Na pogrzebie byli obecni nie tylko najbliżsi, ale też sąsiedzi, koledzy, cała klasa, a także nauczyciele i dyrekcja ZST. Ceremonie odbyły się w kościele pw. św. Judy Tadeusza w Garkach i na cmentarzu przy kościele św. Barbary w Odola-nowie. Dla wszystkich, którzy znali Dawida, jego nagłe odejście jest szokiem.

- Był dobrym, wesołym człowiekiem, tego samego dnia rozmawialiśmy, żartowaliśmy, planowaliśmy. Nie mogę uwierzyć, że już go nie zobaczę. Myślami jestem przy jego rodzicach, był ich jedynym dzieckiem - mówi jedna z koleżanek, która uczestniczyła w mszy rekolekcyjnej zorganizowanej w środę w ZST.

- Ciężko cokolwiek mówić po tym, co się stało. Odszedł od nas miły, bardzo pozytywny, młody dżentelmen, który zawsze zwracał uwagę na to jak trzeba się zachować - mówi Małgorzata Sroka, wychowawczyni 18-latka, która bardzo przeżyła jego śmierć. - Był odpowiedzialnym i rozsądnym człowiekiem. Będzie go nam brakowało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski