Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Noc Kupały: świetna impreza czy nieodpowiedzialna zabawa?

Katarzyna Dobroń
Samolot z Dublina leciał między setkami lampionów...
Samolot z Dublina leciał między setkami lampionów... Grzegorz Dembiński
Entuzjaści tegorocznej Nocy Kupały skupili się na biciu rekordu Guinnessa, promocji miasta i dobrej zabawie, której - według wielu z nich - nie brakowało. Innym przeszkadzał chaos, jaki powstał, kiedy uczestnicy zaczęli wypuszczać lampiony na własną rękę.

Dzień po imprezie, w sobotę, mieszkańcy Śródmieścia zobaczyli tony śmieci. Organizatorzy uważają, że taki jest urok imprez masowych.

Dyskusja na temat tego "uroku" toczy się na stronie internetowej organizatora, Fundacji ARS. Zwolennicy imprezy uważają, że nie powinno się zwracać uwagi na malkontentów. Z kolei przeciwnicy wytykają organizatorom słabe przygotowanie: brak stref higieniczno-sanitarnych, komunikacji, dróg ewakuacji, ochrony i policji.

Entuzjaści i malkontenci dyskutują o wypuszczaniu lampionów

- Prezydent miasta dał zgodę - mówi Zuzanna Markiewicz z fundacji ARS. - Policja zabezpieczyła most Chrobrego. Zewnętrzna firma ochroniarska czuwała nad bezpieczeństwem imprezy. Straż pożarna była w pogotowiu, a wśród uczestników krążyli wolontariusze.

CZYTAJ TEŻ:
NOC KUPAŁY W POZNANIU - TYSIĄCE LAMPIONÓW NA NIEBIE

Aby zorganizować imprezę z lampionami, należy uzyskać pozwolenie od Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.
- Fundacja ARS dopełniła formalności. W czasie nocy kupały powinna być w kontakcie z wieżą kontrolną obsługującą lotnisko Ławica. Sygnał do puszczenia lampionów miał paść dopiero, gdy ostatni samolot bezpiecznie wyląduje - mówi Grzegorz Hlebowicz z Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Jednak nie wszyscy czekali na sygnał. Dlatego lecący z Dublina samolot linii Ryanair przelatywał wśród... zapalonych lampionów.

- Niektórzy nie potrafili się powstrzymać i puszczali lampiony przed czasem pomimo naszych apeli ze sceny i upomnień wolontariuszy. Staramy się wszystko kontrolować, ale taki jest urok imprez masowych - dodaje Zuzanna Markiewicz.

Hanna Surma z Ławicy zapewnia, że kilkunastominutowe opóźnienie samolotu nie było związane z lampionami. W sobotę okazało się, że resztki lampionów znalazły się nie tylko w okolicach mostu Chrobrego, gdzie odbywała się impreza, ale także na terenie całego Śródmieścia. Lampiony wzbijają się na kilkaset metrów i mogą przelecieć kilka kilometrów. Straż miejska rozważa złożenie wniosku o ukaranie organizatorów.

ZOBACZ:
POZNAŃ NIE POSZEDŁ SPAĆ - POZNAŃ SIĘ BAWIŁ W NOC KUPĄŁY

- Napłynęło do nas dużo informacji o bałaganie panującym po imprezie - informuje Jacek Kubiak ze straży miejskiej.
To była już czwarta edycja puszczania lampionów w nocy kupały. Rekord został pobity, a nowa moda rozwija się pomimo krytyki.

- Dostaliśmy ponad 70 zgłoszeń z całej Polski z prośbą o zgodę na wypuszczanie lampionów podczas minionego weekendu - informuje Grzegorz Hlebowicz. - To nowa moda, popularna zwłaszcza w zachodniej i północnej Polsce. Problem polega na tym, że kupujemy lampion za kilka złotych, ale nie zastanawiamy się nad tym, jakie szkody może taka zabawa wyrządzić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski