Z niebieskiej Chabior

Hokej, gr. I: PZU SA KTH - SMS I 2-1

     PZU SA KTH: Jaworski - Preczek, G. Piekarski, Tyczyński, Mintel, Kuc, R. Piekarski, Zasadny, Syniawa - Ślusarczyk, Słaboń, Krzak - Adamczik, Voznik, Jakóbczyk - Cieraciew, Chabior, Laszkiewicz - Chmielowski, Piksa, Zabawa.
     Znów rekordowa liczba kibiców przyszła na spotkanie. Oba zespoły pokazały dobry hokej. Do ostatniej minuty wynik spotkania był wielką niewiadomą.
     Mecz rozpoczął się od zdecydowanych ataków kryniczan, już w 1 minucie po składnym zagraniu I ataku Krzak mógł zdobyć prowadzenie, ale krążek minimalnie minął bramkę Kiecy. Minutę potem Fin Rautalin strzelał, ale Tomasz Jaworski świetnie obronił. W 5 min doskonałą okazję na zdobycie goli mieli Owsiannikow dla SMS i Słaboń dla KTH.
     W 15 min Słaboń trafił krążkiem w słupek bramki Kiecy. Kiedy wydawało się, że I tercja zakończy się wynikiem 0-0, Orzeł ze SMS strzałem z bliska pokonał Jaworskiego.
     II tercja to ataki KTH. W 23 min po dokładnym rozegraniu krążka przez Laszkiewicza i Chabiora, Cieraciew strzelił wyrównującego gola. Zanim padła druga bramka, oba zespoły miały wiele okazji strzeleckich, ale bardzo dobrze spisywali się obaj bramkarze. W 38 min Chabior bardzo mocnym strzałem z niebieskiej linii w prawy dolny róg zaskoczył Kiecę.
     W III tercji uwidoczniła się przewaga kryniczan, którzy mieli więcej sił. Na minutę przed zakończeniem spotkania trener SMS Władymir Safanow wycofał bramkarza i wprowadził szóstego napastnika. Manewr ten nic nie dał, natomiast pozycję mieli gospodarze, ale Krzak nie trafił do pustej bramki.
     Ten ciekawy mecz obserwował trener kadry narodowej Czech Ludek Bukacz, który szczególnie przyglądał się grze kryniczan: Jaworskiego, Krzaka, Słabonia, G. Piekarskiego, Ślusarczyka i Zabawy. Trener kadry był zadowolony z ich postawy.
      Stanisław Mirek