Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nocne strzały i pobicie w Kaliszu

Andrzej Kurzyński
Policjantom udało się zatrzymać kilku uczestników rozboju na plantach.
Policjantom udało się zatrzymać kilku uczestników rozboju na plantach. Andrzej Kurzyński
Ciężko pobity 43-letni mieszkaniec Kalisza trafił w piątek w nocy do szpitala. Mężczyzna został zaatakowany na plantach przy ulicy Babinej. Kilkuosobowa grupa napastników okładała kaliszanina między innymi drewnianymi kijami. Jak się dowiedzieliśmy, ofiara ma odmę płuc, połamane żebra, uraz kręgosłupa i wstrząśnienie mózgu.

Policja jak na razie nie zdradza bliższych szczegółów zajścia. Nam udało się ustalić, że 43-latek ruszył na odsiecz swojemu 19-letniemu krewnemu, który w nocy z czwartku na piątek został zaatakowany przez wspomnianą grupę. Młody człowiek szedł razem z kolegą, któremu udało się uciec i zawiadomić wuja 19-latka. Mężczyzna postanowił bronić krewnego. Kiedy zjawił się na miejscu, miał użyć pistoletu hukowego. Strzały nie ostudziły jednak zapędów bandytów i ich cała agresja skupiła się właśnie na 43-latku.

Czytaj także:
Dopiero strzały odstraszyły nożownika
Poznań: Strzały u jubilera na Ratajach

Jak na razie policja zasłania się dobrem prowadzonego postępowania i odmawia podawania bliższych szczegółów sprawy.

- Okoliczności są obecnie wyjaśnianie - ucina krótko asp. Sebastian Taranek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.

Nie wiadomo, jakie były motywy działania sprawców. 19-latek twierdzi, że nie ma pojęcia, dlaczego został napadnięty. Mężczyzna nie był wcześniej notowany przez policję.

Kaliskim mundurowym udało się już zatrzymać kilku uczestników zajścia. Nie jest wykluczone, że usłyszą oni zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia oraz spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

To niestety niejedyny nocny rozbój na ulicach Kalisza w ostatnich dniach. W środę w nocy w centrum miasta napadnięty został 59-latek.

- Na miejsce zostali wysłani policjanci, którzy zajęli się pokrzywdzonym. Jak ustalono do idącego chodnikiem podbiegło dwóch mężczyzn, którzy bez powodu zaczęli go kopać a następnie zabrali mu niewielką kwotę pieniędzy oraz klucze do mieszkania - wyjaśnia rzecznik. - W tym samym czasie drugi z patroli rozpoczął poszukiwania sprawców.

Policjanci potrzebowali zaledwie pół godziny, by ustalić i zatrzymać obu rzezimieszków. Na pierwszego z nich funkcjonariusze natknęli się niedaleko miejsca, w którym doszło do rozboju. Sprawca na widok mundurowych zaczął uciekać. Po krótkim pościgu został zatrzymany w jednym z okolicznych bloków. Gdy był prowadzony do radiowozu, przed blokiem znalazł się drugi z napastników. Obaj trafili do policyjnego aresztu, a później zostali przesłuchani przez prokuratora. Teraz grozi im od dwóch do nawet dwunastu lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski