Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Notariusz Wojciech C. prawomocnie skazany na więzienie

Łukasz Cieśla
W czerwcu 2011 roku notariusz C. został tymczasowo aresztowany w innej sprawie, w której usłyszał zarzuty
W czerwcu 2011 roku notariusz C. został tymczasowo aresztowany w innej sprawie, w której usłyszał zarzuty archiwum/Marek Grzymski
Poznański notariusz Wojciech C. został we wtorek skazany na 1 rok i 10 miesięcy więzienia. Wyrok jest prawomocny. To kara za jego współpracę z dwoma oszustami wyłudzającymi nieruchomości. Sąd uznał, że notariusz wiedział, że uczestniczy w mistyfikacji, a mimo to nie odmówił sporządzania aktów notarialnych. Na ich podstawie ludzie tracili swoje mieszkania, często majątek całego życia.

Sąd Apelacyjny w dobitny sposób ocenił dzisiaj działalność notariusza C.: – Notariusz wiedział, że uczestniczy w mistyfikacji – uzasadniał wyrok sędzia Marek Hibner. – Klienci mówili, że mają wątpliwości, by podpisać akty notarialne. Wskazywali, że nie było mowy, że po zaciągnięciu pożyczki mają utracić mieszkanie. Notariusz miał obowiązek odmówić sporządzenia tych aktów, ale tego nie zrobił – dodał sędzia.

Sąd skazał notariusza na 1 rok i 10 miesięcy więzienia, grzywnę oraz 4-letni zakaz wykonywania zawodu.

– Kary więzienia nie można zawiesić, ponieważ mamy do czynienia z wysokim stopniem szkodliwości społecznej. A zakaz wykonywania zawodu wynika z faktu, że notariusz nie posiada odpowiednich kwalifikacji moralnych – uzasadniał sędzia Marek Hibner.

Dzisiejszy wyrok jest prawomocny. Obrońcy notariusza mogą złożyć kasację do Sądu Najwyższego, ale nie wstrzymuje to wykonania kary.

- Jestem bardzo zadowolona z tego wyroku - mówiła po wyjściu z sali pani Ewa, jedna z pokrzywdzonych, która straciła mieszkanie.

Sąd Apelacyjny skazując notariusza podkreślił, że uznaje jego winę za dwa stawiane mu zarzuty. Uniewinnił go od trzeciego. Bo jeden z pokrzywdzonych zeznał, że gdy miał wątpliwości czy podpisać akt, notariusz opuścił pokój. Strony dostały czas do namysłu, po czym podpisały dokument. Sąd uznał, że ten przypadek nie obciąża notariusza Wojciecha C.

Sąd Apelacyjny zajął się sprawą po tym, jak w maju wyrok skazujący wydał poznański Sąd Okręgowy. Odwołali się od niego obrońcy oskarżonych. Dzisiaj sąd odwoławczy nieco obniżył wyrok jedynie dla notariusza – o dwa miesiące więzienia. Powodem było uniewinnienie od jednego zarzutu.

Z kolei wyrok dla Tomasza L. i Bartosza W., którzy udzielali pożyczek „pod zastaw” i przyprowadzali klientów do notariusza C., został w całości utrzymany.

Tomasz L. został więc prawomocnie skazany na 4 lata więzienia, a Bartosz W. na 1 rok i 8 miesięcy. Sąd uznał, że Tomasz L. wraz ze swoim kolegą wykorzystywał trudną sytuację klientów. Obaj, w ocenie sądu, działali cynicznie, żerowali na nieszczęściu ludzkim, nie dawali pieniędzy, o których była mowa w aktach notarialnych. Z kolei pokrzywdzeni, jak wskazał sąd, rozpaczliwie potrzebowali pieniędzy, pętla zadłużenia zaciskała się im na szyi.

Fakt, że wśród ofiar były osoby ze średnim wykształceniem, z doświadczeniem w finansach, nie oznacza, że nie doszło do przestępstwa. Na te okoliczności powoływali się obrońcy oskarżonych. Jednak sąd podkreślił, że znaczenie miał fakt wprowadzenia kogoś w błąd.

Żadnego z trzech oskarżonych nie było na ogłoszeniu wyroku.

Dla notariusza C. dzisiejszy wyrok jest pierwszym prawomocnym w jego "karierze". W przeszłości był szanowanych poznańskim rejentem. W ostatnich latach przeżywa jednak poważne kłopoty z prawem. W poznańskich sądach toczą się przeciwko niemu jeszcze dwie inne sprawy, w których usłyszał podobne zarzuty. Również dotyczą nielegalnej współpracy z innymi grupami, którym zarzuca się przejmowanie nieruchomości pod pozorem udzielania pożyczek. W jednej z tych spraw, czyli tzw. aferze gruntowej, Wojciech C. dwukrotnie był tymczasowo aresztowany. Jeden z aresztów dotyczył próby tworzenia przez notariusza fałszywych dowodów, które miały go "wybielić" podczas procesu.

Z kolei Tomasz L. oraz Bartosz W. są także oskarżonymi w tzw. aferze mieszkaniowej. Występuje w niej aż 39 oskarżonych, również chodzi o przejmowanie nieruchomości pod pozorem udzielania pożyczek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski