Nowa "pestka" otwarta! Poznaniacy przywitali trasę [ZDJĘCIA]

Setki poznaniaków zdecydowało się, by w niedzielę przed południem, na własne oczy zobaczyć oficjalne otwarcie nowego odcinka PST. Inaugurację trasy uświetnił przejazd kawalkady tramwajów, złożonej z dziesięciu pojazdów (od zabytkowych po najnowsze). Na osiedlu Jana II Sobieskiego, do wspólnego przejazdu namawiał mieszkańców prezydent Poznania Ryszard Grobelny.

Po dotarciu tramwajów z pierwszego, na ostatni przystanek "pestki" (od niedzieli to peron na Dworcu Zachodnim), na mieszkańców czekał tam okolicznościowy tort, a także wojskowa grochówka z kuchni polowej. W pierwszym dniu funkcjonowania nowej trasy, na przejazd zdecydowało się wielu mieszkańców. Niektórzy specjalnie z tego powodu, przyjechali z odległych zakątków miasta. - Przyjeżdżałem tu rowerem przez ostatnie kilka miesięcy i na bieżąco przyglądałem się postępom prac, więc nie mogło mnie tu zabraknąć i dzisiaj - zapewniał Wiktor Spychała z Dębca, który wraz z żoną i synem zdecydował się na przejazd turystyczną linią 0. - Ta trasa będzie miała ogromny wpływ na komunikację w centrum miast, bo dzięki niej ruch tramwajowy będzie się odbywał znacznie płynniej.

Entuzjazm poznaniaków łatwo zrozumieć. Przedłużenie PST na tramwajowej mapie Poznania oznacza bowiem niemałą rewolucję.

Po pierwsze dojazd z Piątkowa do dworca będzie teraz znacznie szybszy. Po drugie, często zablokowany przez sznur tramwajów zjazd z trasy PST na ulicę Roosevelta, teraz ma szansę przestać się korkować. Obecnie część tramwajów pojedzie bowiem pod mostem Teatralnym. Dodatkowych korzyści jest znacznie więcej. Nowa trasa to ogromne ułatwienie dla zamiejscowych studentów, z których tysiące mieszkają właśnie w akademikach i stancjach na Piątkowie. Teraz wyjeżdżając na weekendy do domów, w piątkowe popołudnia nie będą oni blokować torbami wielu tramwajów w centrum. Na dworzec dojadą "za jednym razem", niezależnie od tego, na którym przystanku PST wsiądą.

Choć otwarcie ponad dwukilometrowego odcinka "pestki" było w niedzielę z pewnością wydarzeniem numer jeden, na tym nie kończyły się dobre informacje dla pasażerów komunikacji miejskiej. Równocześnie uruchomiono dla tramwajów trasę na Junikowo. Ta zmiana, wraz z rozpoczęciem roku szkolnego, oznacza koniec gehenny pasażerów. Mimo że latem, gdy ruch jest mniejszy, autobusy linii T1 "za tramwaj" radziły sobie z przewiezieniem wszystkich pasażerów, wcześniej były z tym spore kłopoty. A wypchane po brzegi autobusy wystawiały nerwy mieszkańców na niemałą próbę.

- Jak usłyszałem, że tramwaje pojadą na Junikowo dopiero w październiku, to od razu pomyślałem o koszmarze porannych i popołudniowych podróży - mówił w niedzielę pan Tomasz, który codziennie dojeżdża z Junikowa do centrum do pracy. - Autobusy kompletnie nie radziły sobie z przewiezieniem wszystkich pasażerów i nieraz zdarzyło mi się zostać na przystanku tylko dlatego, że nie dałem rady wepchnąć się do przepełnionego pojazdu. Mam nadzieję, że uruchomienie trasy tramwajowej sprawi, że takie sytuacje nie będą się już więcej zdarzać.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL