- Po uzyskaniu bardzo dobrego, czwartego wyniku w eurowyborach, Kongres Nowej Prawicy jest naturalną siłą, wokół której tworzą się koalicje organizacji o charakterze wolnościowym, patriotycznym, konserwatywno-liberalnym, republikańskim - mówił wczoraj w Poznaniu Przemysław Wipler, poseł Nowej Prawicy. - Nasza partia podjęła decyzję, że do sejmiku pójdzie w wyborach pod własnym szyldem. Ale w powiatach, miastach, gminach liderzy mają pełną swobodę budowania koalicji. Liczę, że ta zawiązania w Poznaniu jeszcze się rozszerzy.
Wipler podkreślił, że kampania przed jesiennymi wyborami samorządowymi już trwa, więc namawia kolegów z różnych miast, by jak najszybciej wskazali kandydata na prezydenta. Przyznał, że Pozytywna Wielkopolska jest w trakcie podejmowania decyzji i ma kilku pretendentów do startu. Stwierdził też, że ktoś w końcu musi rzucić rękawicę prezydentowi Grobelnemu, a Poznań potrzebuje "świeżej krwi".
W jaki sposób koalicja chce walczyć z urzędującym prezydentem? Chce m.in. stworzyć mapę wydatków miasta, by pokazać poznaniakom, na co idą ich pieniądze. Powstanie też mapa zatrudnienia w administracji i spółkach, w których miasto ma udziały. Ona z kolei ma pokazać "ilu kolesi z zaplecza politycznego zajmuje biurokratyczne stanowiska".
- Choć budowanie koalicji i sukces wymaga czasu, liczymy, że zdobędziemy miejsca w radach miast i gmin - mówił Artur Bednarz z Pozytywnej Wielkopolski. - W Poznaniu wynik, który uprawnia do zaistnienia w radzie, to około 10 proc. poparcia. Uzyskaliśmy tu 7 proc. w wyborach do PE, więc liczymy że na jesień zbliżymy się do 10 procent - dodał Bednarz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?