Nowe oświetlenie ogrodu może całkowicie zmienić jego klimat

Aby wiosną i latem móc wygodnie korzystać z ogrodu także po zmierzchu, niezbędne jest zamontowanie oświetlenia zewnętrznego. Jego podstawową funkcją jest zapewnienie widoczności. To kluczowa sprawa dla poczucia bezpieczeństwa mieszkańców.

Nie zapominajmy jednak, że oprócz kwestii praktycznych, sztuczne światło ma bogate walory dekoracyjne. Przy jego pomocy możemy budować klimat danego miejsca, eksponując pewne przestrzenie lub wręcz przeciwnie - dodając im intymnej atmosfery.

Rozmieszczając źródła światła w ogrodzie, musimy rozważyć, których jego części będziemy używać po zmroku.
Z pewnością warto zadbać w tym względzie o strefy wypoczynku, a więc przede wszystkim taras, ale także ogrodową altanę, miejsce do grillowania czy ustronną ławkę, na której lubimy przesiadywać. Drugim aspektem, który trzeba uwzględnić, są ciągi komunikacyjne.

Zaplanujmy lokalizację lamp tak, by móc bezpiecznie przemieszczać się pomiędzy domem a istotnymi miejscami na działce.

- Dobrym sposobem na oświetlenie ogrodu są lampy na słupkach - podpowiada Małgorzata Podemska, menadżer ds. rozwoju rynku w Plast-Met Systemy Ogrodzeniowe. - Możemy umieścić je zarówno wokół tarasu czy patio, ale także wzdłuż ścieżek, alejek czy podjazdów. Ważne, aby dostosować ich wysokość do obszaru, który mają oświetlać. W miejscach, gdzie siedzimy lub w odległych punktach posesji możemy wykorzystać wyższe oprawy. Niskie słupki sprawdzą się w pobliżu ciągów komunikacyjnych.

Niezmiernie ważne jest dobre oświetlenie strefy frontowej. Przede wszystkim musimy zapewnić widoczność na przestrzeni pomiędzy furtką a wejściem do domu, a także między wjazdem na posesję a garażem. Warto też uwzględnić fakt, że wejście do domu pełni funkcję reprezentacyjną.

Ważnym aspektem zarówno pod względem użytkowym, jak i ekonomicznym jest rodzaj źródła światła. Dużą popularnością cieszą się obecnie oprawy LED. - Lampy LED są optymalnym wyborem, ponieważ zużywają znacznie mniej energii niż tradycyjne reflektory - podkreśla Małgorzata Podemska. - Ich żywotność to co najmniej 40 tys. godzin.