Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Noworodek znaleziony w czerwcu na śmietniku w Luboniu wciąż nie został pochowany

Łukasz Cieśla
Martwego noworodka znaleziono na śmietniku w Luboniu.
Martwego noworodka znaleziono na śmietniku w Luboniu.
Nadal nie został pochowany noworodek, którego w czerwcu 2012 r., tuż po porodzie, młoda matka wyrzuciła na śmietnik w Luboniu. Choć znany jest także jego ojciec, chłopiec nie ma imienia, numeru PESEL, a jego zwłoki są w poznańskim Zakładzie Medycyny Sądowej i czekają na pochówek. Agata M. w tej chwili przebywa w areszcie pod zarzutem zabójstwa syna. Prokuratura wszczyna teraz procedurę zmierzającą do nadania dziecku imienia i pochowania ciała na koszt Skarbu Państwa.

Skontaktowaliśmy się z adw. Piotrem Wacławikiem, obrońcą Agaty M. w sprawie karnej. Nie potrafił powiedzieć, dlaczego matka chłopca, ani nikt z jej bliskich nie zajął się pochówkiem. Jak powiedział adwokat, skupia się na sprawie karnej, w której
oskarżoną jest 22-letnia matka. Kobieta nie przyznaje się do zabicia syna.

Czytaj także:
Luboń: Noworodek na śmietniku. Mieszkańcy w szoku

Wszystko wskazuje na to, że martwy noworodek, w związku z brakiem zainteresowania ze strony rodziny, zostanie pochowany na koszt Skarbu Państwa.

- Zamierzamy wystąpić na drogę prawną zmierzającą do nadania danych osobowych dziecku. Potem zostanie zorganizowany jego pochówek - mówi Magdalena Mazur-Prus, rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej.

Śledczy upewnią się jeszcze czy ktoś z rodziny dziecka w ostatnim czasie nie wszczął procedur prawnych. Wiele wskazuje jednak na to, że do tej pory tego nie zrobiono. Jeśli prokuratura wystąpi o nadanie danych osobowych zmarłemu dziecku, sprawa trafi do sądu. Ten ustali treść aktu urodzenia oraz nada chłopcu imię. Prawdopodobnie będzie nosił nazwisko matki, bo ojciec chłopca, jak wynika z naszych informacji, nie wystąpił z wnioskiem o uznanie ojcostwa. Miał na to 6 miesięcy.

Sprawa noworodka z Lubonia stała się głośna z tego powodu, że Agatę M. oskarżono o zabójstwo za co grozi jej dożywocie. Gdyby zdarzenie zakwalifikowano “tylko" jako dzieciobójstwo, groziłoby jej do 5 lat więzienia.

Agata M. pochodzi z rodziny o lekarskich tradycjach. Twierdzi, że nie wiedziała, że jest w ciąży i po urodzeniu, będąc w szoku, wyrzuciła dziecko na śmietnik. Badający ją biegli stwierdzili u niej "dekompozycję osobowości" mającą wpłynąć na jej postępowanie w trakcie porodu. "Dekompozycja osobowości" to bardzo szerokie pojęcie określające rozmaite zaburzenia (np. irracjonalne, niestandardowe reakcje człowieka).

Prokuratura podkreśla z kolei, że ma dowody, że Agata M. wiedziała o ciąży, szukała w internecie informacji, jak pozbyć się ciąży, a gdy urodziła w wannie, celowo przytrzymywała dziecko pod wodą, by się udusiło. Wiedziała także jak odciąć pępowinę. Dlatego zdaniem śledczych nie można mówić o działaniu w szoku, ale o zaplanowanej zbrodni. Proces Agaty zacznie się na początku marca w poznańskim Sądzie Okręgowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski