Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nożownik oskarżony o zabójstwo 19-latka na Kaponierze ma drugi proces

Barbara Sadłowska
Paweł P. oskarżony o usiłowanie zabójstwa dziewiętnastolatka na Kaponierze w grudniu 2011 roku ponownie stanął przed poznańskim Sądem Okręgowym. W pierwszym procesie został skazany na 9,5 roku więzienia. Wyrok został uchylony. Jednym z dowodów w sprawie są nagrania monitoringu z autobusu nocnego i miejskiego.

W grudniu 2011 Paweł P. wyglądał zupełnie inaczej niż dziś na sali rozpraw. Tamtej nocy miał długie, ciemne włosy. Kiedy nietrzeźwy zasypiał na siedzeniach nocnego autobusu, obok położył plecak i gitarę. Przypuszczalnie ten widok nie przypadł do gustu dwóm młodym mężczyznom, którzy wsiedli na przystanku przy Kupcu Poznańskim.

Michał S. i Marcin K. też nie byli trzeźwi. Wypili sporo wódki podczas wizyty u kolegi. Marcin wziął jeszcze na drogę puszki piwa, które popijał w autobusie. Usiedli tuż za śpiącym Pawłem.

- Któryś z nas, albo Michał albo ja, klepnął oskarżonego i powiedział: - Kolego, nie śpij! To nie hotel... - mówił dzisiaj Marcin K., wysoki, postawny młody człowiek. - Przebudził się i doszło do sprzeczki - to było takie wzajemne obrażanie się. Potem oskarżony wstał i kopnął Michała w głowę. Ja też zostałem zahaczony i spadłem z siedzenia. Potem była szamotanina w autobusie. Ja go chciałem tylko obezwładnić, nie chciałem stosować przemocy. Kiedy autobus podjechał na przystanek przy Auli Uniwersyteckiej, drzwi się otworzyły i puściłem oskarżonego. On wysiadł, gitarę miał ze sobą, a my pojechaliśmy do Ronda Kaponiera.

Na rondzie przeszli przez torowisko. Michał chciał jechać 239, Marcin - 234. Wtedy z przejścia podziemnego przy hotelu wysiadł Paweł P. - Naszliśmy na siebie i znowu była wymiana zdań. Nie pamiętam dokładnie jakich - ja nazwałem go "brudasem". Michał podszedł bliżej niego i został ugodzony nożem. Zobaczyłem, że ma rękę we krwi. Nie wiedziałem, że został ugodzony w okolice serca - mówił Marcin. - Zadzwoniłem na policję i zacząłem gonić oskarżonego.

Ranny Michał wbiegł wtedy do holu hotelu. - Miałam wtedy nocny dyżur, dochodziła godzina 1.30 i już zadzwoniłam do ochroniarzy, żeby zamknęli hotel na noc. Ten pan miał dużo szczęścia, że zdążył... Powiedział, że został ugodzony nożem. Kolega z ochrony zajął się nim, a ja zadzwoniłam po pogotowie - zeznała pracownica hotelu. - Kiedy weszli policjanci, zaczęli go reanimować, bo zaczął sinieć... Po dziesięciu minutach przyjechało pogotowie.

Jednym z dowodów w sprawie są nagrania monitoringu miejskiego oraz kamer z autobusu. - Dlaczego obudziliście oskarżonego? - pytał obrońca Pawła P. - To było w formie żartu - wyjaśnił Marcin K. Dociekliwy adwokat przyjrzał się dłoniom świadka i zapytał, czy trenuje sztuki walki. - Te blizny są charakterystyczne dla ćwiczeń karate - wyjaśnił obrońca. - Nie trenuję, to zasinienia od pracy - wyjaśnił Marcin K., dodając, że pracuje w budowlance.

Oglądając nagranie z autobusowego monitoringu, trudno uwierzyć, że chodziło tylko o żart... Dwóch młodych ludzi bardzo się stara obudzić śpiącego. Tu klepnie, tam klepnie, to nogą trąci... Po wymianie obelg, Paweł P. wstaje i wisząc na poręczy wymierza kopniaki dręczycielom. Trafia siedzącego przy oknie Michała w głowę. Wtedy interweniuje Marcin. Obezwładnia Pawła P. Wtedy podchodzi Michał i widać, że w ramach rewanżu dokopuje Pawłowi...

Oskarżony twierdzi, że już w autobusie czuł się zagrożony. Siedzący za nim mężczyźni już wtedy odgrażali się i straszyli, co będzie dalej. Kiedy ich zobaczył wychodząc z przejścia podziemnego był przygotowany do obrony, wyciągnął nóż...

Czy była to obrona konieczna albo przekroczenie jej granic? Czy tylko zbyt duża koncentracja alkoholu i testosteronu w nocnym autobusie? Tym zajmie się sąd; kolejna rozprawa pod koniec lutego.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski