Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nożownik z Kórnika prosi o łagodniejszą karę. "Nie ma słów, aby przeprosić za to, co się stało"

Barbara Sadłowska
Paweł L. przepraszał, mówił, że jest mu wstyd, bo zawiódł swoją rodzinę, księdza proboszcza, u którego przez 10 lat był ministrantem, panią katechetkę, która zabierała go obozy, innych nauczycieli...
Paweł L. przepraszał, mówił, że jest mu wstyd, bo zawiódł swoją rodzinę, księdza proboszcza, u którego przez 10 lat był ministrantem, panią katechetkę, która zabierała go obozy, innych nauczycieli... archiwum/Adrian Wykrota
We wtorek poznański Sąd Apelacyjny rozpoznawał sprawę nożownika z Kórnika, skazanego na 25 lat za usiłowanie zabójstwa i rozbój. Obrońca Pawła L. zaskarżył surowość tej kary...

W nocy z 20 na 21 listopada ubiegłego roku młody mężczyzna zaatakował pięćdziesięcioletnią mieszkankę podpoznańskiego Kornika. Zadał jej kilkadziesiąt ciosów nożem i obrabował. Zabrał torebkę, w której kobieta miała 970 złotych. Brutalność ataku poraziła mieszkańców Kornika. Po zmierzchu ludzie bali się samotnie wychodzić.

21-letni Paweł L. został zatrzymany 30 listopada. Głównym dowodem było nagranie z prywatnego monitoringu. Paweł przyznał się do napaści, ale twierdził, że nie chciał zabić kobiety. Przeczyło temu jednak nagranie oraz obrażenia pokrzywdzonej. Paweł L. uderzał nożem w głowę i bił pięściami. Zabrał jej torebkę i mógł spokojnie uciec, ale słysząc, że nadal żyje i woła o pomoc, dwukrotnie wracał, żeby "dobić" ofiarę.

Stan pokrzywdzonej był poważny. Przeżyła, ale straciła wzrok w prawym oku. W marcu poznański Sąd Okręgowy za usiłowanie zabójstwa i rozbój skazał Pawła L. na 25 lat więzienia. Miał też zapłacić pokrzywdzonej 50 tysięcy zadośćuczynienia.

- To co przeżyła moja żona, na zawsze wpłynie na jej życie - powiedział mąż pokrzywdzonej w dniu ogłoszenia nieprawomocnego wyroku. - Boi się wychodzić z domu...

Wyrok zaskarżył obrońca Paweł L. We wtorek odbyła się rozprawa apelacyjna. Sąd odczytał list oskarżonego, który ten napisał do swojej ofiary po ogłoszeniu marcowego wyroku.

"Nie ma słów, aby przeprosić za to, co się stało" - pisał Paweł L. Przyznawał, że jego kompleksy i trudne życie, "nie tłumaczą mojego okrucieństwa wobec Pani". Pisał też, że będzie modlił, aby Bóg mu wybaczył i przepraszał "z całych sił" pokrzywdzoną.

- To niewspółmiernie surowa kara - mówił adwokat Piotr Łuczak, reprezentujący z urzędu Pawła L., przypominając, że gdyby chłopak popełnił przestępstwo pięć miesięcy wcześniej odpowiadałby jak sprawca młodociany. - Jest osobą zagubioną, przyznał się, wyraził skruchę. Nie był wcześniej karany. Mimo tego jednego - acz haniebnego czynu - możemy temu młodemu człowiekowi dać nadzieję?
Obrońca prosił Sąd Apelacyjny o obniżenie kary z 25 do 12 lat więzienia oraz zmniejszenie kwoty zadośćuczynienia o 30 tysięcy. Prokurator Kamil Sokalski ze Środy Wielkopolskiej był temu przeciwny.

Potem sąd oddał głos Pawłowi L., który poprosił, aby nie oceniać go tylko na podstawie nagrania z monitoringu, na którym widać, jak "torturuje" pokrzywdzoną.

Drobny skuty chłopak, pilnowany przez trzech policjantów - dzwoniący łańcuchami jak niebezpieczny przestępca - tłumaczył, że ciężko pracował, ale ponieważ nie płacił mandatów, wynagrodzenie zajął komornik.

- Wpadłem w spiralę długów, a alkohol odebrał mi zdrowy rozsądek - czytał przygotowane na rozprawę oświadczenie.

Przepraszał, mówił, że jest mu wstyd, bo zawiódł swoją rodzinę, księdza proboszcza, u którego przez 10 lat był ministrantem, panią katechetkę, która zabierała go obozy, innych nauczycieli...

Na koniec poprosił o obniżenie kary.

Sąd Apelacyjny ogłosi wyrok w tej sprawie 26 września.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski