Numer 112 najwcześniej przed Euro 2012

Wdrażanie w Polsce systemu powiadamiania ratunkowego rozpoczęło się już w 2000 roku. Obecnie system działa jednak jedynie w Małopolsce. Zgodnie z planem do końca roku ma zostać uruchomiony w całym kraju. Zmiana przepisów powoduje, że nawet w pełni działający system okazać się może całkowicie niedrożny.

PRZECZYTAJ TAKŻE: NIK: Numer 112 z problemami aż do Euro 2012?

Rząd przyjął w czerwcu zmianę przepisów, która zakłada zmniejszenie liczby planowanych operatorów obsługujących numer 112. Jest to związane z redukcją wydatków na funkcjonowanie centrów powiadamiania ratunkowego.

- Ujawnione dane dotyczące redukcji stanowisk pozwalają oszacować, że centra będą w stanie odebrać jedynie 47 procent spośród zakładanych 400 tysięcy przychodzących połączeń w skali miesiąca. - ostrzega Krzysztof Chyliński, członek zarządu Technologii Holicon, firmy będącej wiodącym dostawcą usług call/contact.

Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Poznaniu i gminach ościennych miało zacząć działać na przełomie lipca i sierpnia.

- Jesteśmy w pełni przygotowani technicznie do rozpoczęcia działalności - twierdzi Ilona Skwierzyńska, kierowniczka WCPR w Poznaniu. - Nasi operatorzy muszą jednak przejść jeszcze specjalistyczne szkolenie organizowane przez MSWiA.

Pierwotnie miało ono się odbyć w Krakowie w lipcu, ale termin zmieniono na końcówkę sierpnia. Nie ma jednak potwierdzenia i tego terminu. W najlepszym przypadku WCPR w Poznaniu i powiecie zacznie działać we wrześniu. W całym województwie być może przed Euro 2012 (nie jest to pewne - dotychczas nie przyjęto harmonogramu włączania do systemu kolejnych powiatów). I tak jednak w ograniczonym zakresie.

- Będziemy obsługiwać zgłoszenia na numer 112, 999 i 998 - mówi Ilona Skwierzyńska. - W rozporządzeniu nie ma obecnie mowy o numerze 997.