Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obcokrajowcy w Niemczech. Siła robocza coraz bardziej wykwalifikowana

Dominik Owczarek
Od początku 2020 roku w Niemczech będzie obowiązywać nowe prawo migracyjne. Rząd zatwierdził też bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące deportacji.
Od początku 2020 roku w Niemczech będzie obowiązywać nowe prawo migracyjne. Rząd zatwierdził też bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące deportacji. East News
Zapotrzebowanie na niemieckim rynku pracy nadal jest ogromne. Zmienia się jednak profil pracowników. Gastarbeiterzy coraz bardziej ustępują miejsca wykwalifikowanym specjalistom.

Co ósmy mieszkaniec Niemiec jest już obcokrajowcem - podaje Bundesamt. Spośród miast powyżej pół miliona mieszkańców największy odsetek cudzoziemców zamieszkuje Frankfurt nad Menem, Monachium oraz Stuttgart. W stolicy Badenii-Wirtembergii już co czwarty nie jest obywatelem kraju naszych zachodnich sąsiadów. Liderem wśród większych miast jest Offenbach - w mieście liczącym ponad 100 tysięcy obywateli 38,6 proc. z nich nie posiada niemieckiego obywatelstwa. Najmniej imigrantów można dostrzec w słabiej rozwiniętych wschodnich landach. W Saksonii zarejestrowanych jest tylko 210 000 obcokrajowców, z których największą grupę stanowią Syryjczycy i Polacy. Oczywisty wyjątek na terenie dawnego NRD stanowi międzynarodowy i międzykulturowy Berlin (18% obcokrajowców).

Federalny Urząd Statystyczny nie uzyskał dotychczas danych dotyczących uchodźców. Największy wzrost migracyjny zanotowano z regionu zachodnich Bałkan. Jeszcze cztery lata temu udział Serbów, Albańczyków, Kosowian bądź Bośniaków wynosił 9% w przekroju wszystkich pracowników. Obecnie stanowią jedną czwartą siły roboczej Niemiec. Do tendencji przyczyniło się głównie ułatwienie dostępu do miejscowego rynku pracy.

Bośniacy znajdują się na trzecim miejscu w zestawieniu narodowości pracowników spoza Unii Europejskiej. Najwięcej pozwoleń na pracę wydano dla obywateli Indii (12 proc.), Chin (9 proc.), a tuż za Bośniakami (8 proc.) znaleźli się Amerykanie (7 proc.). Nisko wykwalifikowana emigracja ekonomiczna krok po kroku ustępuje kompetentnym fachowcom. Zdecydowana większość zakwalifikowanych pracowników to mężczyźni (68 proc.) w okolicach 35. roku życia. W 220 tys. przypadków (83 proc.) zostali oni zarejestrowani z zezwoleniem na pobyt czasowy, by reszta uzyskała zgodę na zapis na czas nieokreślony w AZR - Centralnym Rejestrze Cudzoziemców.

Znaczny napływ bałkański ukazuje również zmiany tendencji wewnątrzeuropejskiej. Zdecydowanie mniej zauważalne jest zainteresowanie tzw. Europy Środkowej. Obywatele krajów tego regionu (Polski, Węgier bądź Rumunii) stanowili siłę migracyjną szczególnie w 2011 roku. Obecnie przybywa ich znacznie mniej niż niedługo po otwarciu rynku na pracowników z nowych wówczas państw członkowskich Unii Europejskiej.

Mimo spadku, Polacy nadal stanowią najliczniejszą grupę obywateli spośród krajów UE. Jest ich obecnie 783 tysiące spośród wszystkich 4,2 miliona osób legitymujących się europejskim paszportem. Tuż za Polakami największą reprezentację stanowią Włosi (611 tysięcy), którzy w porównaniu ze wschodnimi sąsiadami Niemiec notują zdecydowanie większy czas pobytu. Przeciętny Włoch mieszka nad Renem od 27 lat - dokładnie trzy razy dłużej niż statystyczny obywatel Polski.

Niemiecka gospodarka zdecydowanie stawia na wykwalifikowaną siłę roboczą, czego efekty widać szczególnie w tendencjach statystycznych podług ostatnich lat. W ubiegłym roku saldo migracji wzrosło o 2,7 proc.

Od początku 2020 roku w Niemczech będzie obowiązywać nowe prawo migracyjne. Ma ono ma celu ułatwienie otrzymywania wiz oraz pozwoleń na pracę obywatelom spoza krajów Unii Europejskiej. Rząd zatwierdził też bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące deportacji. Nowe zasady mają przyspieszyć proces, jednocześnie umożliwiając uczęszczanie na kursy językowe tym, którzy są gotowi na natychmiastowe podjęcie pracy. Według danych rządowych - pod koniec lutego około 240 000 osób musiało opuścić Niemcy. Minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer (CSU) ma nadzieję, że uporządkowane prawo powrotu przyspieszy kwestie dotyczące deportacji. Opozycja i organizacje broniące praw człowieka krytykują pomysł Seehofera.

W pierwszych miesiącach 2019 roku BAMF (Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców) otrzymał niespełna 46,5 tysiąca wniosków, co stanowi liczbę porównywalną do statystyk z roku ubiegłego. Większość wniosków pochodzi z Syrii, Iraku, Nigerii oraz Afganistanu. Według danych GTI (Global Terrorism Index) - krajów najbardziej zagrożonych terroryzmem. Na dalszych miejscach w zestawieniu znaleźli się obywatele Iranu, Gruzji, Federacji Rosyjskiej i Erytrei. Niewiele ponad tysiąc wniosków dotyczyło bezpaństwowców.

Wzrost migracji oprócz korzyści przynosi jednak też skutki uboczne. „Der Spiegel” informuje o „2300 niedozwolonych przejść granicznych na szlaku bałkańskim”. Dane zostały ujawnione w postaci raportu medialnego Frontex - Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej. Szlak bałkański ponownie zyskuje na znaczeniu dla nielegalnej migracji z Grecji do Europy Zachodniej - zwłaszcza Niemiec i Francji.

Kolejne raporty, m.in. autorstwa Journal of Economic Behavior and Organization, potęgują obawy ludności i narastanie ksenofobii. Największy wzrost emocji dostrzeżono wśród kobiet, ogółu bezrobotnych i osób starszych. Najmniejsze wskaźniki zaobserwowano u mężczyzn, ogółu młodych obywateli oraz osób pracujących. Analiza opiera się na wywiadach z 35 200 osobami we wszystkich niemieckich landach.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Obcokrajowcy w Niemczech. Siła robocza coraz bardziej wykwalifikowana - Portal i.pl

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski