Dla lokalnych władz "bombowy las" nie jest przeszkodą, by w jego sąsiedztwie dawać pozwolenia na budowlane. Ludzie stawiają domy, spacerują z psami, a w lesie bawią się dzieci. Ale przecież teren jest zabezpieczony. Są tabliczki:" Uwaga, niewybuchy!" To ma być przeszkoda nie do sforsowania?
Gminnych włodarzy przez lata niczego nie nauczyły setki interwencji saperskich. Wszystkie po telefonach zdenerwowanych mieszkańców. Gorzej, gdy kiedyś ładunek wybuchnie w rękach dziecka, które go potraktuje jak zabawkę. Wtedy wszyscy się obudzą. Podniosą larum, że wydarzyła się tragedia i rozpocznie się szukanie winnych. Pewnie i pieniądze na oczyszczenie terenu się znajdą. Pytam tylko: co to za tragedia, jeśli wszyscy na nią tak spokojnie czekają?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?