Brakujące podkładki tyle właśnie kosztują. Stadion z całą pewnością momentami był budowany "na wariata". Jak dzisiaj pamiętam, gdy kilka dni przed koncertem Stinga robotnicy nerwowo kończyli układanie kostki brukowej. A nadzór budowlany chodził po trybunach i wskazywał kolejne niedociągnięcia. Poważne kazał poprawiać natychmiast. Te mniejsze - po oficjalnym otwarciu.
Szalone tempo prac z pewnością wpłynęło na ich jakość. Dlatego nie zdziwię się jak usłyszę o kolejnym takim przypadku. Mam tylko nadzieję, że przez ten pośpiech, w przyszłości komuś nie stanie się krzywda.
PRZECZYTAJ KOMENTOWANY ARTYKUŁ:
Poznań: Stadion Miejski do poprawki. Kto zawinił? [NOWE FAKTY]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?