18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od stycznia poznaniacy zapłacą więcej za wodę

Bogna Kisiel
P. Miecznik
Prezes Aquanetu i prezydent miasta zapowiadali, że woda z roku na rok będzie droższa. I niestety dla nas wszystkich, słowa dotrzymują. Od stycznia 2010 r. za wodę i ścieki zapłacimy o 3,9 procent więcej. Na tym jednak nie koniec.

- W następnych latach woda będzie drożeć 4-6 procent - mówi Paweł Chudziński, prezes Aquanetu, i dodaje, że nowe taryfy na 2010 r. przedstawi w przyszłym tygodniu. Jednak już teraz z wyliczeń wynika, że będą one wyższe o wspomniane 3,9 proc.

Podwyżki to konsekwencja planowanych przez spółkę inwestycji. Wczoraj radni dyskutowali o przedsięwzięciach, które Aquanet zamierza przeprowadzić do 2014 roku. Na ten cel trzeba będzie wydać prawie 700 mln zł. Już w następnym roku firma przystąpi do prac związanych m.in. z budową prawobrzeżnego kolektora i stacji uzdatniania wody w Mosinie. Tomasz Lewandowski, radny LiD, uważa, że, by nie obciążać budżetów poznańskich rodzin, z niektórych inwestycji należałoby zrezygnować, odłożyć je na kolejne lata lub miasto mogłoby je wesprzeć finansowo.

Prezydent Ryszard Grobelny twierdzi, że można finansować wybrane przedsięwzięcia Aquanetu z budżetu, ale wtedy radni musieliby wskazać, z jakich innych inwestycji miasto rezygnuje. Z kolei prezes Chudziński podkreśla, że rezygnacja z podwyżek mogłaby okazać się brzemienna w skutkach za kilka lat. Tak postąpiono w Warszawie. Odkładano je, a później opłaty jednorazowo znacznie wzrosły.

- Plan inwestycyjny Aquanetu jest niewystarczający w stosunku do potrzeb - mówi Wojciech Kręglewski, szef klubu radnych Platformy. - Wiele inwestycji zostało wykreślonych. Wypadł kolektor junikowski, a pracujemy nad planem zagospodarowania dla terenu za os. Kwiatowym, który jest przeznaczony pod budownictwo jednorodzinne. Przyjęliśmy plan dla Fabianowa, a tam nie ma kanalizacji sanitarnej. W związku z brakiem uzbrojonych działek mieszkańcy szukają możliwości budowy domów poza miastem.

W tej sytuacji Michał Grześ, radny PiS, zaapelował o przeprowadzenie referendum w tej sprawie. Miałoby ono dać odpowiedź na pytanie, czy mieszkańcy chcą budować wodociągi na swój koszt, czy miasto ma to finansować? - Poznaniacy będą z roku na rok płacić więcej za wodę i końca tego nie widać - podkreśla Grześ.

Kręglewski jednak uważa, że po to mieszkańcy wybrali radę, by ta podejmowała decyzje. Nie zawsze są one łatwe. Tak jest w tym przypadku, gdy trzeba wziąć na siebie ciężar podwyżek, ponieważ ma się świadomość, że potrzebne są pieniądze na inwestycje, a te są konieczne. Kręglewski zwraca też uwagę, że ważne jest, by doskonalić system wspierający tych, których nie stać na coraz wyższe opłaty. Tomasz Lewandowski zgadza się, że inwestycje Aquanetu są niezbędne oraz niewystarczające. - Różnimy się jednak podejściem do źródła ich finansowania - wyjaśnia Lewandowski i pyta: - Kto czerpie zyski z inwestycji? Jeżeli miasto ma większy udział w PIT, to dlaczego nie dokłada się do inwestycji?

Prezydent Grobelny twierdzi, że lepiej teraz, gdy jest kryzys, przeprowadzać inwestycje, bo są tańsze, pobudzają rynek, dają ludziom pracę. Poza tym obecnie możemy liczyć na dotacje unijne. Później nie będzie dofinansowań, a do 2015 r. 98 proc. odbiorców musi być przyłączonych do sieci. Inaczej grożą nam kary.
Aquanet jest otwarty na oferty deweloperów skłonnych partycypować w kosztach inwestycji (o ile to nie dotyczy przedsięwzięć dofinansowywanych przez Unię.

Najdrożej jest w Katowicach
Cena poznańskiej kranówki wbrew odczuciom mieszkańców nie jest wcale najwyższa. Najdrożej za wodę płacą mieszkańcy Katowic - 4,47 zł i Wałbrzycha - 4,31 zł.
Są jednak miasta, gdzie jest taniej, warszawiacy płacą za metr sześcienny 3,08 zł, zaś mieszkańcy Krakowa 2,67 zł. Najmniej na wodę wydają natomiast mieszkańcy Słupska 1,85 zł oraz Zamościa - 1,92 zł. W Wielkopolsce stosunkowo tanio jest wKaliszu - 2,10 zł, Lesznie - 2,57 zł oraz Koninie - 2,69 zł. Zdecydowanie drożej żyje się w Pile 3,40 zł.
Poznańskie ścieki są jeszcze tańsze od konińskich - 5,30 zł (najdroższe w Polsce) i kaliskich - 5,02 zł. Daleko nam jednak do cen z Piły 3,30 zł, czy nieco odleglejszych Katowic -2,67 czy Łodzi - 2,17zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski