Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oddział Gądki wygrał turniej Raben Cup

Radosław Patroniak
Zawodnicy z czterech krajów rywalizowali o Puchar firmy Raben w hali PP na Piotrowie w Poznaniu
Zawodnicy z czterech krajów rywalizowali o Puchar firmy Raben w hali PP na Piotrowie w Poznaniu Fot. Archiwum Raben Cup
Czwarta edycja turnieju Raben Cup dobiegła końca. Piłkarskich emocji nie brakowało, a zaszczytne zwycięstwo przypadło w udziale drużynie z oddziału w Gądkach. Turniej odbył się w minioną sobotę na boiskach Centrum Sportu Politechniki Poznańskiej. Tegoroczna edycja Raben Cup była już czwartą z rzędu. Tym razem w wydarzeniu brało udział 13 drużyn z czterech krajów, czyli prawie stu pracowników grupy Raben, zainteresowanych sportową rywalizacją. To świadczy o tym, że ogólnoeuropejska Inicjatywa zyskuje coraz większą popularność.

Zgodnie z tradycją, gospodarzem turnieju był oddział, który rok wcześniej zwyciężył w rozgrywkach. Właśnie dlatego, w tym roku pracownicy holenderskiej grupy zjechali się do Poznania, gdzie zaprosili ich zeszłoroczni zwycięzcy ze spółki Raben Transport, Oddział Gądki.

Zespoły zostały podzielone na dwie grupy, w których rywalizowały ze sobą w siedmiominutowych meczach. Zacięte pojedynki wyłoniły najlepsze drużyny, które przeszły do fazy pucharowej. Ostatecznie puchar został w Gądkach, jednak nie trafił w ręce obrońcy tytułu drużyny Raben Transport, a w ręce drużyny, reprezentującej oddział Gądki. Z kolei obrońcy tytułu i gospodarze turnieju, Raben Transport, uplasowali się na czwartym miejscu, po przegranym pojedynku o trzecie miejsce z Raben Wilno. Miejsce drugie padło łupem przedstawicieli grupy z Węgier.

W Centrum Sportu Politechniki Poznańskiej panowała świetna, zagrzewająca do rywalizacji atmosfera. Uczestnicy tegorocznego turnieju już rozpisują taktykę na kolejną edycję, która zgodnie z tradycją odbędzie się na boisku aktualnego mistrza, czyli prawdopodobnie w Poznaniu.

Raben Cup wpisał się świetnie w kalendarz imprez piłkarskich, bowiem wieczorem uczestnicy zawodów zebrali się w komplecie na oglądaniu finału Ligi Mistrzów między Realem Madryt a Juventusem Turyn. Wynik 4:1 dla Królewskich przyjęto z mieszanymi uczuciami, bo sympatie oczywiście były podzielone. Jedni więc świętowali, a drudzy mieli powody do smutku.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski