Kopalnia Tomisławice to nieprzypadkowe miejsce, które wybrali aktywiści z Obozu dla Klimatu, by zorganizować swój protest. Uruchomiona w 2010 roku odkrywka Kopalni Węgla Brunatnego w Koninie spotkała się ze znacznym sprzeciwem ekologów, a także lokalnej społeczności. Wydobycie węgla prowadzi tam grupa ZE PAK, która eksploatację planuje aż do 2030 roku. Nie jest to zresztą jedyna odkrywka na terenie powiatu konińskiego. Gminy, położone w ich cieniu zwracają uwagę na obniżające się lustra jezior, które były prawdziwą perłą regionu. Dziś powoli przestają być, gdyż wysychają.
- Obóz dla Klimatu powstał w zeszłym roku w oparciu o aktualną sytuacją klimatyczną. Susza hydrologiczna ogłoszona jest w 225 z 226 wielkopolskich gmin. Do niej bezpośrednio przyczynia się działalność kopalni. Widać to na przykładzie Jeziora Wilczyńskiego, gdzie poziom wody obniżył się o pięć metrów. Odkrywka Tomisławice to znaczące miejsce. To tu kończą się metody prawne lokalnej społeczności, by eksploatację zatrzymać. Chcemy więc wesprzeć mieszkańców w toczącej się walce – tłumaczy Diana Zawilec z Obozu dla Klimatu.
Zobacz
Młodzi aktywiści oczekują, że Polska całkowicie zrezygnuje z wydobycia węgla do 2030 roku.
- Działania polityków i rządzących w tym zakresie są żadne. Bronią interesu prywatnej spółki. Odkrywki węgla brunatnego to najbrudniejsza, najbardziej obciążająca dla środowiska i ludzi forma pozyskiwania paliw kopalnych, które mogą być zastąpione inną formą energii – tłumaczy D. Zawilec.
Na terenie odkrywki Tomisławice Obóz dla Klimatu zorganizował dwie manifestacje, które zostały uprzednio zgłoszone służbom. Jednak w trakcie akcji kilkudziesięcioosobowa grupa postanowiła wedrzeć się na teren kopalni Tomisławice i zablokować jej prace. Policja blokowała im wejście. Użyto siły.
- Działania na które dajemy przestrzeń to także akcje obywatelskiego nieposłuszeństwa. Warto podkreślić, decyzja o wtargnięciu nie była decyzją Obozu. Wierzymy, że działamy w czasach kryzysu, że to nasz czas i że sprzeciwić się możemy tylko w taki sposób. Zdecydowaliśmy się na akt obywatelskiego nieposłuszeństwa, bo dotychczasowe strategie ochrony klimatu nie wystarczają. Nie będziemy czekać, aż partie polityczne dokonają wyboru, który będzie odpowiadał ich krótkoterminowym interesom – tłumaczy Diana Zawilec.
Czytaj: W Barbórkę górnicy nie mają czego świętować
Aktywiści z Obozu dla Klimatu opisują działania policji jako brutalne.
- Użyto wobec nas gazu pieprzowego, kilka osób zostało powalonych na ziemię. Jedna z naszych koleżanek ma złamany obojczyk. Brutalność policji nie była współmierna do naszych działań. To był pokojowy przemarsz - zaznacza D. Zawilec.
POLECANE
Innego zdania są przedstawiciele służb. Podkreślają, że tego dnia wylegitymowali 88 osób, które weszły lub próbowały wejść na teren kopalni. Według ich szacunków, w całej akcji wzięło udział 400 osób.
Zobacz zdjęcia z całego zajścia:
- Od rana protest odbył się w Kleczewie pod pomnikiem koparki, po południu miał być przemarsz w Tomisławicach. Cześć protestujących próbowała lub udało jej się wejść na teren prywatny do kopalni. Nie był to pokojowy przemarsz. Policja musiała blokować przejście. Doszło do naruszenia nietykalności cielesnej policjanta. Jedna osoba została zatrzymana i postawiono jej zarzut. Wobec jednego z aktywistów konieczne było użycie gazu pieprzowego – wyjaśnia Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Zobacz film Obozu dla Klimatu z całego zajścia:
Z kolei przedstawiciele ZE PAK uważają, że nie są właściwym adresatem protestów klimatycznych. Podkreślają, że emisyjność grupy zmniejsza się, a także spółka przechodzi gruntowną modernizację.
- Rozpoczęliśmy realizację transformacji energetycznej, której celem jest stopniowa eliminacja węgla brunatnego, jako paliwa dla w swoich elektrowni. Do realizacji przyjęte zostały wstępnie projekty: „farma fotowoltaiczna”, „budowa kotła biomasowego”, „budowa magazynu ciepła dla potrzeb miasta”, „produkcja i dystrybucja wodoru” oraz „produkcja paneli fotowoltaicznych” - zapewnia Maciej Łęczycki, rzecznik prasowy ZE PAK. Nie zaprzecza jednak, że działalność przemysłowa prowadzona przez spółkę wpływa na środowisko przyrodnicze. - Z obserwacji służb pomiarowych PAK KWB Konin, a także kontroli dokonywanych przez Regionalne Dyrekcje Ochrony Środowiska i Wojewódzkie Inspektoraty Ochrony Środowiska wynika, że odkrywka nie powoduje większych strat, niż przewidywano – mówi i dodaje, że od lat spółka tworzy także nowe akweny z miejscem do rekreacji.
Obóz dla Klimatu nie zamierza jednak odpuścić. O innych akcjach przeczytać można na ich profilu na Facebooku: Obóz dla Klimatu.
Zobacz:
Krajobraz księżycowy? Nie, to kopalnia węgla brunatnego w Kleczewie
POLECANE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?