Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odszedł Przemysław Gintrowski

Marek Zaradniak
Jeden z czołowych bardów drugiego obiegu i twórca muzyki filmowej Przemysław Gintrowski nie żyje. Zmarł w wieku 61 lat.

Przemysław Gintrowski, kompozytor, pieśniarz, twórca muzyki filmowej, jeden z bardów Solidarności i harcerz nie żyje. Zmarł w sobotę w Warszawie. Miał 61 lat. Jak wielu artystów wywodził się z ruchu studenckiego. Studiował na Wydziale Mechanicznym Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej oraz fizykę na Uniwersytecie Warszawskim.

Jego pierwszym zespołem była w roku 1968 grupa "Między Niebem, a Ziemią", w której repertuarze oprócz piosenek z muzyką Gintrowskiego do tekstów polskich poetów były też przeboje The Doors, Rolling Stones czy Procol Harum. W roku 1976 piosenką "Epitafium dla Sergiusza Jesienina" wygrał Przegląd Piosenki Studenckiej w warszawskim klubie Riviera. Wkrótce potem razem z Jackiem Kaczmarskim i Zygmuntem Łapińskim stworzył trio, które przygotowało program "Mury". Tytułowa piosenka stała się nie tylko wielkim przebojem, ale i jak czas pokazał nieoficjalnym hymnem Solidarności. W roku 1981 za "Epitafium dla Włodzimierza Wysockiego" razem z Kaczmarskim otrzymał II nagrodę w konkursie kabaretowym na festiwalu w Opolu oraz nagrodę na wrocławskim Przeglądzie Piosenki Aktorskiej. Gdy w 1981 Gintrowski i Łapiński przed stanem wojennym wrócili do kraju, a Jacek Kaczmarski pozostał na Zachodzie w momencie wprowadzenia stanu wojennego i niemożności otrzymania paszportu stał się artystą "drugiego obiegu" koncertując w domach i kościołach.

Wtedy też zaczął tworzyć muzykę filmową. Słyszymy ją m.in. w takich filmach jak "Matka Królów", "Tato", czy seriale "13 Posterunek" i "Zmiennicy". Ale wtedy też nagrał takie albumy jak "Pamiątki" czy "Raport z oblężonego miasta" z piosenkami do tekstów Zbigniewa Herberta i Tomasza Jastruna. W roku 1991 po powrocie Jacka Kaczmarskiego do Polski piosenki sprzed lat znalazły się na płycie "Mury w Muzeum Raju". Nowym programem zespołu była natomiast "Wojna postu z karnawałem". Cztery lata temu z okazji Roku Herberta nagrał "Tren" z muzyką do tekstów tego poety. Jego dyskografię zamyka wydany rok później album "Kanapka z człowiekiem i trzy zapomniane piosenki". Zawierała ona m.in. piosenkę Leonarda Cohena "I'm Your Man", która miała zapowiadać kolejny projekt artysty.

Dr Krzysztof Gajda z UAM, autor biografii Jacka Kaczmarskiego "To moja droga" tak komentuje śmierć artysty: - Przemysław Gintrowski był przede wszystkim muzykiem. Jedno z nieporozumień jakie wokół niego narosły polega na tym, że on nie pisał tekstów piosenek, choć różne teksty są mu przypisywane. On jedynie komponował muzykę do piosenek. Pisał też muzykę filmową. Gdy Jacek Kaczmarski znalazł się na Zachodzie Gintrowski śpiewał tutaj prezentując go na tyle dzielnie na ile się dało. W tamtych czasach utrzymywał się głównie z tworzenia muzyki filmowej, bo to mógł robić legalnie. A poza za tym śpiewał te piosenki, których nie wolno było śpiewać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski