Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odszedł Tadeusz Drzewiecki

Marek Zaradniak
Tadeusza Drzewieckiego zapamiętaliśmy z wielu wspaniałych kreacji scenicznych
Tadeusza Drzewieckiego zapamiętaliśmy z wielu wspaniałych kreacji scenicznych Bartłómiej Jan Sowa
W wieku 68 lat po długiej chorobie zmarł Tadeusz Drzewiecki, długoletni aktor Teatru Nowego w Poznaniu, a także teatrów w Gnieźnie i w Kaliszu.

W sobotę w wieku 68 lat po długiej chorobie zmarł w Poznaniu Tadeusz Drzewiecki, długoletni aktor tutejszego Teatru Nowego.
Urodził się w Pruszkowie 8 października 1948. Ukończył ówczesną Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie.

Zadebiutował 7.11.1971 roku w roli błazna Trinculo w „Burzy” Williama Shakespeare w Teatrze im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu. Pracując jeszcze w Kaliszu, zdobył nagrodę aktorską za role Rasplujewa w „Śmierci Tarełkina” Sucho-Kobylina na XIII Kaliskich Spotkaniach Teatralnych. Jeszcze w tym samym roku Tadeusz Drzewiecki związał się z Teatrem Nowym w Poznaniu. Grał w nim do roku 1988 i potem znów od roku 2001 do końca życia. W latach 1991/93 i 1994/97 był aktorem Teatru im. Fredry w Gnieźnie. W 2003 roku zdobył Srebrną Maskę dla najlepszego aktora Teatru Nowego. W roku 2007 za rolę kierowcy w słuchowisku „Czarny czwartek” zdobył nagrodę za najlepszą rolę męską na VII Festiwalu Teatru Polskiego Radia i Teatru Telewizji „Dwa teatry” w Sopocie. W tym samym roku zdobył też nagrodę im. Romana Brandstaettera w VII Nocy Verba Sacra w Poznaniu.

Zapamiętaliśmy Go też z takich ról w Teatrze Nowym jak Gloster w „Learze” na motywach „Króla Leara” Williama Shakespeare, Mosdorf w „Rekonstrukcji” Beniamina M. Bukowskiego, Leonid Gajew w „Wiśniowym sadzie” Antoniego Czechowa, Przysiegły nr 7 w „Dwunastu Gniewnych Ludzi” Reginalda Rose’a , Generała, Nazisty, Komendanta obozu w „Obsługiwałem angielskiego króla” Bohumila Hrabala czy Archambaud w „Przyjęciu dla głupca” Francisa Vebera.

Tadeusz Drzewiecki był aktorem znanym także z wielu epizodycznych ról w filmach. Zadebiutował w filmie w roku 1974 w „To ja zabiłem”. Grał m.in. w serialach „Mama nic”, w drugiej części „Bożej Podszewki”, w „Komisji Morderstw” i w „Druga szansa, drugi sezon”. Oglądaliśmy go też w takich filmach fabularnych jak „Hiszpanka” czy „Różyczka”.

Tomasz Szymański, reżyser, długoletni dyrektor teatru im. Fredry w Gnieźnie tak wspomina Tadeusza Drzewieckiego:

- Zapamiętałem go jako wielkiego pasjonata, jako teatralnego wariata, który dla teatru zrobił by wszystko, nawet potrafił wyjkść z nałogu. Bo tak było gdy na prośbę Izy Cywińskiej gdy wyrzucono go z Teatru Nowego przyjąłem go do teatru w Gnieźnie. Zagrał u nas „Rapsod o Świętym Wojciechu”, za który widownia zgotowała mu owację na stojąco. Był bardzo ważną postacią w czasach gdy był w naszym teatrze. Był aktorem, z którym chciało się pracować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski