Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oferowali "lewe" doładowanie komkarty za pół ceny. Zostali zatrzymani

SAGA
Policjant kryminalny, który na przystanku znalazł się przypadkowo, powiadomił o tym, co usłyszał kolegów
Policjant kryminalny, który na przystanku znalazł się przypadkowo, powiadomił o tym, co usłyszał kolegów Fot. Archiwum
Dwóch młodzieńców, którzy oferowali lewe doładowania komkart złapali policjanci z komisariatu Poznań Północ. Z naszych informacji wynika, że chłopacy byli tak nieostrożni, że proponowali swoje usługi obcym, oczekującym na przystanku młodym ludziom. Nie przypuszczali, że ich rozmowy słyszy... policjant kryminalny, który na przystanku znalazł się przypadkowo i powiadomił o tym, co usłyszał kolegów.

- Zapłacisz połowę kwoty, którą byś wydał na normalne doładowanie sieciówki - przekonywali hackerzy pasażerów komunikacji miejskiej. - Żaden kontroler nie zauważy różnicy, komkarta będzie doładowana, a ty zaoszczędzisz.

O tym procederze mówiono w Poznaniu od dawna, ale do tej pory nie udało się przyłapać osoby, która potrafiłaby oszukać system zainstalowany w biletomatach i wykorzystywać te umiejętności. Wiosną do instrukcji lewych doładowań dotarł portal epoznan.pl i przekazał Zarządowi Transportu Miejskiego. Na miesiąc zablokowano możliwość doładowywania komkart w biletomatach.

- Sprawę zgłosiliśmy firmie serwisowej z Niemiec, która miała uszczelnić system - mówi Zdzisława Andrzejewska, zastępca dyrektora ZTM w Poznaniu. - Zapewniono nas, że luka w systemie została usunięta i więcej oszustw nie będzie.

ZTM podliczył wtedy straty jakie mogły powstać przez lewe doładowania. Oszacowano je na około 18 tys. złotych.

Wszystko wskazuje jednak na to, że hackerzy znaleźli nowy sposób na lewe doładowania. Mówi się, że zarabiają na tym procederze 1-2 tys. złotych miesięcznie. Ile osób poznało sposób na oszukanie biletomatów? Ile mogą na tym zarabiać? I jakie straty może przez nich ponosić ZTM? Nie wiadomo.

- Skontaktujemy się z właścicielem biletomatów i poprosimy o oszacowanie strat - mówią policjanci. A Zdzisława Andrzejewska zapewnia: - Na pewno będziemy współpracować z policją.

Funkcjonariusze na razie niewiele mówią o ujętych osobach.

- Potwierdzam jedynie, że zostały zatrzymane. Na razie nie usłyszały żadnych zarzutów - mówi Ewa Ochocka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Zaznacza, że szczegółów nie poda, bo postępowanie jest na początkowym etapie.

Nam udało się dowiedzieć, że obaj młodzieńcy zostali przesłuchani jako świadkowie, choć zastrzeżono, że w chwili uzyskania kolejnych dowodów mogą być im przedstawione zarzuty. Jeden z nich przyznał, że dwukrotnie - oszukując system - sam sobie doładował komkartę.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski