Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okradli cię? Nie idź do prokuratury! Nie ma złodzieja i nie ma kasy

Agnieszka Świderska
Dzięki zdjęciu odcisków palców byłaby szansa na wykrycie sprawcy. Niestety, w tym przypadku do tego nie doszło, a to oznacza, że pan Edmund pieniędzy zbieranych na endoprotezę nigdy już nie odzyska
Dzięki zdjęciu odcisków palców byłaby szansa na wykrycie sprawcy. Niestety, w tym przypadku do tego nie doszło, a to oznacza, że pan Edmund pieniędzy zbieranych na endoprotezę nigdy już nie odzyska Andrzej Szozda
Nawet nanotechnologia, która w najbliższej przyszłości pozwoli odczytać stare odciski, nie rozwiąże zagadki kradzieży 27 tys. złotych z mieszkania 84-letniego poznaniaka, Edmunda Czapczyńskiego.

Żeby można było kiedyś odczytać odciski, nawet te bardzo słabe lub suche, trzeba byłoby najpierw zabezpieczyć metalową kasetkę, z której zginęły pieniądze. Według wersji 84-latka, był zapewniany, że policjanci zjawią się w jego mieszkaniu, by pobrać odciski palców i porównać je z liniami papilarnymi osoby, którą wskazał jako podejrzanego.

Horoskop na 2014 rok. Co nas czeka w nowym roku? [GALERIA]

- Nic nie zrobili - denerwuje się Edmund Czapczyński. - Wiedziałem, kto to mógł zrobić, bo wiedziałem, kto ma klucze do mieszkania, a włamania żadnego nie było. A oni tylko go zapytali, czy ukradł. Jak im powiedział, że nie, to zamknęli sprawę. I to było całe ich "śledztwo". Cały czas czekałem aż przyjdą po odciski palców. Nikt nie przyszedł.

Przyszło za to zawiadomienie o umorzeniu śledztwa z powodu niewykrycia sprawcy. Dochodzenie w sprawie kradzieży, prowadził Komisariat Policji Poznań Grunwald, ale dopiero od kwietnia. Tymczasem 84-latek kradzież zgłosił już na początku stycznia - pieniądze miały zniknąć z kasetki w ostatnich tygodniach grudnia. Co działo się w tej sprawie do kwietnia?

84-latek złożył zawiadomienie o kradzieży w prokuraturze w Słupcy, gdzie mieszkał domniemany sprawca. Liczył, że w ten sposób przyspieszy śledztwo i zwiększy szanse na odzyskanie pieniędzy. Nikt nie doradził, że będzie szybciej i lepiej dla sprawy, jak przejdzie się w Poznaniu na komisariat. Zamiast tego ruszyła urzędnicza machina.

Dni wolne w 2014 roku. Będzie ich sporo! [KALENDARZ]

Prokuratura w Słupcy przekazała sprawę do Poznania, do Prokuratury Rejonowej Grunwald. Ta pod koniec stycznia wezwała 84-latka na przesłuchanie. Pech chciał, że nie mógł stawić się w tym terminie. Zrobił to dopiero pod koniec lutego. Kilka tygodni zajęło prokuraturze przekazanie sprawy policji, która 12 kwietnia wszczęła dochodzenie. Nie trwało długo. Trzy tygodnie później zostało umorzone.

Policja tłumaczy, że zrobiła w tej sprawie co mogła. - Policjanci wykonali szereg czynności, w tym przesłuchali osobę wskazaną przez pokrzywdzonego - przekonuje Dawid Marciniak z KWP. - Oględziny kasetki nie zostały przeprowadzone, gdyż od momentu stwierdzenia braku gotówki do dnia przesłuchania minęło zbyt dużo czasu.

Dni wolne w 2014 roku. Będzie ich sporo! [KALENDARZ]

Czapczyński zażalił się na umorzenie, ale zrobił to nieprofesjonalnie. Nie znał prawniczego języka. Kiedy prokuratura kazała mu wyjaśnić, jak ma potraktować jego pismo, poddał się. Sprawę zamknięto. Skradzione pieniądze odłożył na endoprotezę. Nie odłoży już drugi raz.

Horoskop na 2014 rok. Co nas czeka w nowym roku? [GALERIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski