Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olimpijczycy. Czuję respekt przed wysokością

Ola Jarocka
Tak twierdzi Jakub Skarupa. finalista konkursu geograficznego i laureat wojewódzkiego konkursu fizycznego

Odniosłeś sukces w dwóch konkursach jednocześnie; fizycznym i geograficznym. Jak to się stało, że wziąłeś w nich udział?
Jeżeli chodzi o geografię, chciałem po prostu spróbować. Zawsze interesowały mnie różne polityczne i geograficzne zagadnienia. Fizyka też wzbudza moje zainteresowanie i nigdy nie była problemem – przynajmniej w gimnazjum. Dodatkowym „bodźcem” był mój starszy brat, który studiuje na wydziale fizyki. Pomagał mi, kiedy uczyłem się do konkursu.

To znaczy, że miałeś w bracie duże oparcie?
Zawsze, kiedy miałem jakieś pytania to zwracałem się do niego. Prosiłem go o pomoc częściej, niż moich nauczycieli. Więc tak, był oparciem. Ani przez chwilę we mnie nie wątpił. Wierzył, że mi się uda.

A rodzice? Wspierali cię?**Trudne pytanie. Wydaje mi się, że niekoniecznie wierzyli, że będą mieli dwóch synów fizyków, ale… wspierali mnie. Kiedy już zostałem laureatem konkursu fizycznego i odbierałem nagrodę, widać było, że są ze mnie dumni.

Odniosłeś spory sukces w gimnazjum. Dlaczego więc nie próbowałeś swoich sił w olimpiadach, kiedy poszedłeś do liceum?
Konkursy mają określony materiał, w stosunkowo prosty sposób można się do nich przygotować. Natomiast w olimpiadach sprawa wygląda inaczej. Na przykład z matematyki, czy geografii nie da się tak łatwo przygotować. Z biologii, należy pisać prace badawcze, a fizyka wymaga wiedzy, której w szkole nas nie uczą. Moją pasją pozanaukową jest harcerstwo. Nie chciałem z niego rezygnować. A tzw. „wolny czas” jest przecież ograniczony.

Miałeś momenty zniechęcenia gdy przygotowywałeś się do konkursu?
Myślę, że nie. Uczenie się dobrze sobie rozplanowałem. Przygotowany miałem zbiór powtórek, posiadałem jasno wyznaczony cel. Co prawda była nim tak naprawdę tylko fizyka, a geografia to „wypadek przy pracy”. Oczywiście uczyłem się do niej, ale to fizyka była priorytetem.

Co dało Tobie osiągnięcie tytuły laureata w konkursie fizycznym i finalisty w konkursie geograficznym?
Przede wszystkim kierowałem się uproszczeniem rekrutacji do liceum. Podczas, kiedy moi koledzy stresowali się nadchodzącymi testami gimnazjalnymi, ja nie musiałem się niczym martwić. Poza tym jest oczywiście satysfakcja – bycie na rozdaniu nagród, otrzymanie dyplomu. Dodatkowo fizyka mnie interesuje, jak powiedziałem wcześniej. Umożliwiło mi to poszerzenie horyzontów w zakresie tego przedmiotu.

Co jest takiego fascynującego w fizyce?
Jednoznaczna odpowiedź jest raczej niemożliwa. Chyba… Wszystko. Opisywanie świata i zasad nim rządzących jest moim zdaniem zawsze bardzo ciekawe. Czasami jest tak, że jak widzę jakieś zjawisko fizyczne, na przykład będąc na spacerze, to wiem, że: „tu stało się to, to i to”.
Jaka część fizyki najbardziej Ciebie interesuje?
Współczesna fizyka, czyli ta relatywistyczna (wszystko po Einsteinie) jest fascynująca, intrygująca i zadziwiająca. To właśnie ona najbardziej mnie interesuje. Wydaje się nam, że coś powinno wyglądać tak a nie inaczej, a jednak tak wcale nie jest. W ten sposób w największy skrócie mogę to Tobie wyjaśnić.

Czy ta wiedza, która była ci potrzebna do konkursów, zarówno z geografii, jak i z fizyki, przydaje Ci się w codziennym życiu?
Z fizyki? No nie… (śmiech). Nie ukrywajmy tego. Może czasami, kiedy chcemy coś wyjaśnić, jakąś „magiczną sztuczkę”. Natomiast interesuję się bieżącymi sprawami politycznymi, a dzięki nauce geografii znam kontekst wydarzeń.

Wiem już, że geografia i fizyka to na pewno twoja pasja. Czy masz jakieś inne zainteresowania pozaszkolne?
Jak już wspominałem, harcerstwo stanowi ważną część mojego życia. Działam tam już 10 lat. Praktycznie każde moje wakacje związane są z wyjazdami na obozy harcerskie. W środowisku harcerskim mam wielu znajomych. A dzięki harcerstwu przeżyłem wiele przygód.

Dlaczego harcerstwo tak ciebie pasjonuje?
Dołączyłem do harcerstwa, bo działało tam już moje starsze rodzeństwo. W sumie trafiłem tam trochę „z przypadku”. Ale zostałem. Wiadomo, że są ludzie, którzy przychodzą do organizacji i odchodzą z nich. Jednak zawsze jest coś takiego jak „trzon” organizacji. Istnieje w harcerstwie spora grupa osób, które działają tam już bardzo długo i to są moi znakomici znajomi. Dzięki nim właśnie harcerstwo sprawia mi taką frajdę. Poza tym jest to instytucja, która w dzisiejszym świecie propaguje ważne dla mnie wartości : patriotyzm, umiłowanie ojczyzny.

Co robisz jako harcerz?
Harcerstwo jest organizacją wychowawczą. Pełnię w nim dwie role – jestem drużynowym, prowadzę drużynę harcerzy z klas 4 -6 podstawówki. Z drugiej strony, ja wciąż jestem tam wychowywany. Spędzam dużo czasu z rówieśnikami i działam razem z nimi. Jako harcerze zajmujemy się poznawaniem historii, pomagamy innym ludziom, poznajemy świat, także przyrodę. Staramy się pamiętać o wszystkich ważnych dla Polski wydarzeniach.

Czy pomaganie stanowi ważną część Twojego życia?
Myślę, że tak, ale to nie jest proste pytanie. Kiedy pomagamy, czy w ogóle robimy cokolwiek dla innych , musimy być bardzo uważni. Zwłaszcza teraz, kiedy tak wielu ludzi stara się oszukiwać innych. Należy pamiętać, żeby nie dopuścić do sytuacji, w której ktoś naszą pomoc wykorzystuje w niewłaściwy sposób.

Czyli jesteś za rozsądnym pomaganiem?
Całkowicie tak.
Jako harcerz powinieneś być patriotą. Jak rozumiesz to pojęcie?
Patriotyzm to pewna świadomość, że jest miejsce, z którego wszyscy pochodzimy, mówimy tym samym językiem i mamy podobną historię. Jako patriota chcę dbać o mój kraj. Dlatego uważam, że ważne są działania proekologiczne. Segreguję śmieci. Staram się świadomie korzystać z tego, co mamy - oszczędzam prąd i wodę. Staram się również pamiętać i przypominać innym o ważnych rocznicach związanych z historią Polski, i o ludziach, którzy poświęcili życie dla dobra naszej ojczyzny.

Chciałabym porozmawiać z tobą trochę o przyszłości. Co będziesz zdawał na maturze?
Rozszerzoną matematykę, fizykę i geografię oraz język francuski i matematykę po francusku. Jeżeli zdam ostatni z wymienionych przedmiotów to otrzymam certyfikat językowy z języka francuskiego i nie będę musiał zdawać wstępnych egzaminów językowych na uczelniach we Francji.

A zatem chciałbyś studiować we Francji?
Jeszcze nie wiem, gdzie dokładnie postanowię wybrać się na studia, ale oczywiście rozważam taką możliwość. Myślę, że studiowanie w Polsce jest jednak najbardziej prawdopodobne. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że będzie to informatyka i ekonometria na uniwersytecie ekonomicznym.

Gdzie będziesz pracował po studiach?
Zawsze chciałem być maklerem. Ekonometria uczy szeregu technik, które pozwalają dokonywać rachunku wartości przedsiębiorstw na giełdzie, a także umiejętności, które przydają się do sterowania przedsiębiorstwem. Giełda zawsze mnie interesowała. Jej wynalezienie jest czymś niesamowitym. Ci, którzy powołali ją do życia są genialni. Nie ukrywam, ze marzę o tym, by być częścią tej wielkiej machiny.

Widzę, że tu nie chodzi tylko o pieniądze.
Nie, po prostu to jest naprawdę niezwykle interesujące. Giełdą zainteresowałem się na początku szkoły średniej. Uważam, że to po prostu dobry sposób na życie.

Lubisz uprawiać sport?
Lubię grać w piłkę z kolegami, ale tylko rekreacyjnie. Natomiast przepadam za bieganiem. Dzięki temu mam więcej energii w ciągu dnia, nie piję w ogóle kawy. Bieganie daje bardzo dużo korzyści, zarówno tych krótko jak i długo terminowych.

To gdzie biegasz? Masz jakieś ulubione miejsca?
Latem wybieram trasę wokół Rusałki, a także przez Strzeszynek i Kiekrz. Lubię też biegać w mieście, po chodniku, wśród ludzi.

A jakie jest Twoje największe marzenie?
Skok na bungee ze stu metrów. Zastanawiam się tylko, czy w ostatniej chwili nie postanowiłbym się wycofać (śmiech).

Dlaczego masz takie ekstremalne marzenie?
Nie mam lęku wysokości, bardziej czuję przed nią respekt. I to chyba dlatego.

Co rozumiesz poprzez słowo „respekt”?
Nie boję się wejść na ostatnie piętro jakiegoś wieżowca – nie mam z tym problemu. Jednocześnie mam ostro odczuwalną świadomość, że wszystko, co spadnie z takiej wysokości posiada ogromną siłę. Czyli „załączam” moje fizyczne myślenie.

Jakub Skarupa: obecnie uczeń trzeciej klasy Liceum Ogólnokształcącego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu na profilu matematyczno-fizycznym z rozszerzonym językiem francuskim. Sympatyczny chłopak, który pragnie zostać maklerem. W 2010 roku zdobył tytuł finalisty Wojewódzkiego Konkursu Geograficznego oraz tytuł Laureata Wojewódzkiego Konkursu Fizycznego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski