Zobacz komentowany artykuł: Sprawa Jarosława Ziętary: Podejrzani są byli ochroniarze
Później była grupa poszukiwawcza i podążanie śladami zaginionego dziennikarza. Była firma detektywistyczna, na którą złożyło się środowisko dziennikarskie i nieudolne śledztwa kolejnych ekip policyjno-prokuratorskich. Po nich następowały kolejne umorzenia. Potem zrodziło się zwątpienie, niedowierzanie. Rosła natomiast legenda. Była praca i życie. Normalność.
Myślę, że po latach, o pamięć o Jarku nikt by się już nie upominał, gdyby nie nasz redakcyjny kolega, Krzysztof Kaźmierczak. To on z uporem bił się o prawdę i w kolejne rocznice przypominał o Ziętarze. To on mobilizował organy nieudolnego ścigania do poszukiwań. Dziś, kolejne zatrzymania znów dają nadzieję, o której wielu z nas zapomniało. Dzięki Krzysztof.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?