Orzełek zniknie z dyplomów ukończenia studiów?

Czytaj także:
Grzegorz Lato: Przepraszam kibiców za orzełka
Prezydent podpisał projekt ustawy dot. orzełka na koszulkach sportowców
Większość wielkopolskich szkół wyższych dopiero rozpoczyna prace nad nowym wzorem. Projekty są już gotowe np. na poznańskim Uniwersytecie Ekonomicznym i Uniwersytecie Medycznym. Orzełka próżno na nich szukać.

Dotychczas umieszczanie godła państwowego na dyplomie ukończenia studiów było obowiązkowe i ten sam wzór dotyczył wszystkich uczelni. Teraz studenci, którzy rozpoczną studia w przyszłym roku, mogą spodziewać się, że każda szkoła będzie wydawała własne, zupełnie odmienne dyplomy. Rozporządzenie ministra nauki i szkolnictwa wyższego wymienia bowiem tylko kilka elementów, które muszą znaleźć się w dokumencie. Wśród nich jest m.in. godło uczelni. Ale nie ma ani słowa o godle państwowym.

- Uczelnie działają na zasadach autonomii i to w ich gestii pozostaje umieszczanie na dyplomie godła państwowego - tłumaczy Bartosz Loba, rzecznik resortu. - Umieszczenie godła uczelni pomoże w budowie jej marki, rozpoznawalnej przede wszystkim przez pracodawców.

Takie tłumaczenie nie wszystkich jednak satysfakcjonuje. Choć większość uczelni nie ma jeszcze projektów nowych dyplomów, dyskusja już trwa.

- Wzór będziemy tworzyć na początku przyszłego roku - mówi Stefan Trzcieliński, prorektor Politechniki Poznańskiej. - Później decyzję podejmie senat uczelni. Mogę więc wypowiedzieć tylko swoją prywatną opinię: uważam, że godło Polski powinno na dyplomach pozostać. Na rynku krajowym uczelnie są znane. Ale za granicą, jeśli poprzestaną tylko na własnym logo, będą nierozpoznawalne.

W podobnym tonie wypowiadają się też przedstawiciele innych uczelni. I nie ukrywają zdziwienia decyzją resortu.

- Orzełek na dyplomach jest wieloletnim, dobrym doświadczeniem - uważa Dariusz Łuczak, dziekan Wyższej Szkoły Marketingu i Zarządzania w Lesznie. - Nie rozumiem, dlaczego do wzoru z orzełkiem po prostu nie dodano godła uczelni. Może i dyplom ukończenia studiów nie jest dokumentem państwowym, ale jest uznawany przez państwo i w sensie prawnym jest dowodem wyższego wykształcenia.

Łuczak dodaje też, że pomysł wykreślenia obowiązkowego godła na dyplomie jest dla niego podobną abstrakcją, jak pomysł z usunięciem orzełka z koszulek piłkarskiej reprezentacji.

Z kolei minister w rozporządzeniu zakłada, że wystarczy, jeśli na dyplomie pojawi się (obowiązkowa) informacja o treści "Wydany w Rzeczypospolitej Polskiej". Poza tym, rzecznik resortu wskazuje, że uczelnie umieszczają orzełka w innych dokumentach, jak, np. legitymacje studenckie, a także na pieczęciach, które są w dyplomach.

- Do godła państwowego powinniśmy podchodzić z najwyższym szacunkiem, chroniąc je także przed nadużywaniem przez słabe uczelnie, wydające niskiej wartości dyplomy - mówi twardo Bartosz Loba.

W Poznaniu gotowy do zatwierdzenia wzór ma już Uniwersytet Ekonomiczny oraz Uniwersytet Medyczny. Choć obie uczelnie zrezygnowały z umieszczenia w dokumencie narodowego symbolu, to przedstawiciele tej drugiej nie są do pomysłu przekonani.

- Trochę obawiam się, że za chwilę wokół dyplomów wybuchnie taka wrzawa, jak przy koszulkach reprezentacji - przyznaje Mariusz Puszczewicz, prorektor UM. - Na pewno przeprowadzimy poważną dyskusję podczas posiedzenia senatu. Opowiadam się za złotym środkiem, czyli pozostawieniem godła państwowego.

Dyskusję wokół nowych dyplomów tonuje z kolei prorektor U. Ekonomicznego. - Sportowa reprezentacja Polski, a dyplom uczelni to dwie różne sprawy - mówi Piotr Banaszyk. - Dyplom jest świadectwem ukończenia studiów na danej uczelni, która bierze na siebie odpowiedzialność za jakość kształcenia. Godło uczelni na dyplomie ma uruchomić konkurencję na rynku.

Pozostawienie orzełka wstępnie planuje jednak m.in. poznańska Wyższa Szkoła Logistyki czy Wyższa Szkoła Handlu i Usług. Tam jednak, podobnie jak na Uniwersytecie im. A. Mickiewicza, Uniwersytecie Przyrodniczym czy Akademii Wychowania Fizycznego prace nad projektem rozpoczną się w przyszłym roku. Ta ostatnia uczelnia ma jeszcze inny pomysł. Toczą się bowiem rozmowy, by wszystkie AWF miały wspólny wzór.