Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

OSP Suchy Las wychodzi z Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Co to oznacza?

Grzegorz Okoński
- Nadal będziemy wyjeżdżać do akcji, by ratować życie i mienie! - zapewniają druhowie z OSP Suchy Las.
- Nadal będziemy wyjeżdżać do akcji, by ratować życie i mienie! - zapewniają druhowie z OSP Suchy Las. OSP Suchy Las
Druhowie w nocy z czwartku na piątek, po długich obradach na zebraniu sprawozdawczym podjęli taką decyzję, zaznaczając wyraźnie: zmienia się tylko relacja formalna ze strukturami Państwowej Straży Pożarnej, nie zmienia się to, że pozostajemy strażakami. - Nadal będziemy wyjeżdżać do akcji, by ratować życie i mienie! - zapewniają.

Wyjście jednostki z systemu nie oznacza jednak tylko skreślenia z grafiku symbolu sucholeskiej OSP. Na ruch jednostki czekali druhowie z innych straży ochotniczych, jak deklarowali to na stronie facebookowej, przesyłając wyrazy wsparcia.

- Decyzja jest świadoma, przemyślana, przegłosowana, a nie emocjonalna – zastrzega Wojciech Szulc, prezes OSP w Suchym Lesie. - Już spotkałem się z pytaniami, czy jak odchodzimy z systemu, to czy kończymy działalność. Odpowiadam i podkreślam: odejście nie oznacza zastopowania działań. Bycie w systemie nie jest już nobilitacją, a spotkanie się z wyśrubowanymi wymaganiami, których realizacja nie ma niekiedy szans. Wymagania są duże, a w zamian za naszą gotowość i pracę, nie możemy doprosić się najbardziej podstawowych rzeczy, jak choćby dopuszczenia naszego ciężkiego samochodu do akcji.

Strażacy wskazują, że od momentu wezwania powinni w ciągu pięciu minut wyjechać ze strażnicy do akcji. W sytuacji, gdy nawet wszystko rzucają i od razu chcą przyjechać do strażnicy z domów, nie mają niejednokrotnie szans, by przemknąć przez tory kolejowe, czy przez zakorkowaną ul. Obornicką, do tego przygotować do akcji. Działają jako ochotnicy, a nie jako zawodowcy, muszą być w gotowości, a przecież myślą o pracy zawodowej – innej niż w straży - o utrzymaniu rodzin.

Czytaj też: Strażacy coraz bardziej podzieleni - będą świętowali osobno. PSP w Poznaniu, a OSP w Koninie

W komentarzach piszą, że fakt wyjścia z KSRG jet efektem braku współpracy z PSP, w zamian za którą spotykają się z nakazywaniem, rządzeniem i dyskryminacją.

Gdy uchwała sucholeskich strażaków przejdzie przez odpowiednią procedurę, a wyjście z systemu będzie zaaprobowane przez Komendanta Miejskiego PSP, jednostka będzie przede wszystkim działała na rzecz gminy macierzystej, choć nadal będzie mogła być wysyłana do akcji przez dyspozytora PSP. Zasada jest bowiem taka, że Komenda Miejska wysyła do akcji jednostkę najbliższą miejscu zdarzenia – wydarzenia na np. Piątkowie, czy na wiadukcie Narutowicza, nadal będą mogły być obsłużone przez strażaków z OSP Suchy Las.

Dobrowolne wyjście z systemu, na znak protestu, jest obserwowane przez inne ochotnicze straże. Kilka jednostek na Facebooku poważnie pisze, że ma takie same problemy uznaniowe i sprzętowe, i tak samo już myśli o odłączeniu od systemu. Sucholescy strażacy dziękują wszystkim służbom za 23 lata współpracy w ramach systemu. Nikt nie próbował ich w nim zatrzymać, na zebraniu nie było przedstawicieli PSP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski