Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrów: EKK Wagon jest winien miastu blisko 2 miliony

Ryszard Binczak
Czy władze miasta w zamian za długi zdecydują się na ziemię od EKK?
Czy władze miasta w zamian za długi zdecydują się na ziemię od EKK? Ryszard Bińczak
Europejskie Konsorcjum Kolejowe Wagon ma spore zaległości podatkowe w stosunku do miasta. Kwota urosła już do blisko dwóch milionów złotych.

Właściciel firmy chciałby uregulować zaległości, ale nie zamierza wypłacić gotówki. Gotowy jest przekazać równowartość w gruntach. Mówi się, że w grę wchodzą jakieś trzy hektary ziemi. Prezydent Ostrowa Jarosław Urbaniak przyznaje, że rozmowy z EKK w sprawie odzyskania pieniędzy za zaległy podatek od nieruchomości, są prowadzone już od kilku dni. Nie chce jednak ujawniać szczegółów.

- Zamiana podatku na ziemię jest procedurą stosowaną przez wiele miast - mówi Jarosław Urbaniak. - Jeśli jest ona opłacalna, to dlaczego z niej nie skorzystać. Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.

Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że rozmowy z przedstawicielami Wagonu rozbijają się - jak to często bywa - o pieniądze. Podobno działki, których chce się pozbyć EKK, zostały bardzo dobrze wycenione przez biegłego. Prezydent Ostrowa potwierdza jedynie, że z informacji, które posiada ich cena została przeszacowana. Ale ponoć to niejedyny problem, który wstrzymuje negocjacje. Ponoć właściciel Wagonu chce "wcisnąć" miastu aż pięć hektarów ziemi. Trzy w ramach rozliczeń za podatkowe długi oraz dwa ekstra, za które miasto miałoby już zapłacić gotóweczką.

Radny Alojzy Motylewski, przewodniczący Komisji Działalności Gospodarczej, Ładu Przestrzennego i Gospodarki Gruntami twierdzi, że rzeczywiście słyszał, iż negocjacje są bardzo trudne, ale nie zna szczegółów, gdyż w nich nie uczestniczy.
- Jedno jest pewne, nim dojdzie do tej wymiany, muszą wypowiedzieć się na ten temat członkowie mojej komisji - mówi. - A póki co, nie zajmowaliśmy się tą sprawą.

Owa wymiana wzbudza sporo kontrowersji. Tak do końca to nie wiadomo, co miasto miałoby po zamianie zrobić z tą ziemią. Trudno będzie bowiem włączyć ją do istniejącej już w Ostrowie podstrefy ekonomicznej.
- Teoretycznie jest to możliwe, ale w praktyce bardzo trudne do wykonania - przyznaje Jarosław Urbaniak. - Niestety, warunki, jakie trzeba spełnić, są bardzo wygórowane.

Czy w takim razie rządzący Ostrowem wiedzą co zrobić z ziemią za zaległe podatki? Pewnie nie uda się jej sprzedać, bo gdyby było to możliwe, to już dawno zrobiłby to szef EKK.
- Być może powstanie tam Park Przemysłowy - mówi Alojzy Motylewski. - Miasto będzie wynajmowało np. hale produkcyjne przedsiębiorcom.
Prezydent Jarosław Urbaniak zapewnia, że nie mamy zamiaru przeznaczać tych terenów pod budowę obiektów handlowych, a wyłącznie pod inwestycje przemysłowe. Władze Ostrowa stoją więc przed dylematem. Zabrać ziemię, czy czekać - nie wiadomo jak długo - za swoimi dwoma milionami z zaległych podatków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski