Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrów Wlkp.: Stypendia dla uczniów poróżniły gminy

Ryszard Binczak
Radny Józef Kozan walczy, by wszyscy najlepsi uczniowie dostawali stypendia Jana Pawła II
Radny Józef Kozan walczy, by wszyscy najlepsi uczniowie dostawali stypendia Jana Pawła II Ryszard Binczak
Stypendia im. Jana Pawła II, które przyznawane są uczniom ostrowskich szkół podstawowych oraz gimnazjalnych, nie trafiają do wszystkich dzieci, które spełniają regulaminowe warunki.

Czytaj też o zatrzymanych inspektorach w Ostrowie

Nie otrzymują ich młodzi ludzie, którzy pochodzą z gmin, które nie zdecydowały się wspólnie z Ostrowem na ich finansowanie. Radny Józef Kozan walczy, by wszystkich uczniów traktowano jednakowo.

To właśnie z inicjatywy radnego dokonano pierwszych zmian w regulaminie, dając możliwość przyznania stypendium uczniom zameldowanym na stałe poza Ostrowem. Jak przekonywał Józef Koza, brak takiej możliwości prowadził do sytuacji, że część uczniów przemeldowywała się do Ostrowa, by tylko stypendium otrzymać. Ci natomiast, którzy nie mieli w Ostrowie cioci czy wujka i nie mogli się nigdzie zameldować, mimo osiąganych bardzo dobrych wyników w nauce, stypendiów nie otrzymywali.

- Gmina nie może dyskryminować swych mieszkańców ze względu na kwestie posiadania bądź też nieposiadania stałego zameldowania na jej terenie - mówi ostrowski radny. - Uznanie zameldowania na terenie gminy jako warunku koniecznego do uzyskania stypendium jest niezgodne z prawem.

A właśnie podczas ostatniego podziału pieniędzy na stypendia, które odbyło się w marcu br., odrzucono trzy wnioski uczniów szkół podstawowych oraz siedem wniosków gimnazjalistów. Wszyscy nie byli bowiem zameldowani na pobyt stały na terenie Ostrowa.

Walka Józefa Kozana o zrównanie uczniów zakończyła się połowicznym sukcesem. Rada Miejska Ostrowa zmieniła regulamin przyznawania stypendium zastępując warunek zameldowania w Ostrowie faktem zamieszkania na terenie miasta.

Niestety, to nie oznacza, iż teraz już wszystkie dzieci będą traktowane równo. Nadal obowiązuje zasada, że stypendium dla ucznia spoza Ostrowa fundują po połowie władze miasta oraz gminy zameldowania ucznia. Jak w tej sytuacji czują się dzieci z innych miejscowości, gdy ich koledzy z ławki odbierają stypendia, a oni nie dostaną nawet złotówki, gdyż wójt czy burmistrz nie chce się dorzucić do utalentowanych uczniów ze swojej gminy, którzy postanowili zdobywać wiedzę w Ostrowie.

- Skoro uczniowie mieszkający poza Ostrowem reprezentują ostrowską szkołę na olimpiadach czy konkursach, to nie rozumiem dlaczego mają być dyskryminowani przy podziale stypendialnych pieniędzy - mówi Józef Kozan.

Radca prawny ostrowskiego magistratu Zbigniew Zieleziński przekonuje, że współfinansowanie stypendiów przez gminy jest zgodne z prawem.

Radny Kozan ma nadal sporo wątpliwości, czy pozostawienie zapisu uniemożliwiającego otrzymanie stypendium przez ucznia pochodzącego z gminy, która nie chce finansować nawet połowy jego kosztów, jest zgodne z duchem stypendium mającym w założeniu motywować uczniów do nauki.

Tu znajdziesz wszystko o Wielkopolsce w Głosie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski