Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrów Wlkp: Wynalazek dla sparaliżowanych podbija świat

Marek Weiss
Wynalazek stanowi  dużą pomoc dla niepełnosprawnych, zainteresowali się nim też posłowie
Wynalazek stanowi dużą pomoc dla niepełnosprawnych, zainteresowali się nim też posłowie archiwum
Już ok. 50 niepełnosprawnych osób korzysta z sensora, czyli urządzenia umożliwiającego sterowanie komputerem bez użycia rąk, nóg czy głosu. Wynalazek jest dziełem dwóch konstruktorów z Ostrowa, którzy w ostatnich dniach zaprezentowali go w Sejmie. Wcześniej pokazali go w USA, gdzie wzbudził bardzo duże zainteresowanie.

System w zależności od konfiguracji kosztuje od 1150 zł do 1500 zł. Niepełnosprawni mogą jednak starać się o refundację kosztów w powiatowych centrach pomocy rodzinie.

CZYTAJ TEŻ:
Furorę robi wynalazek dla sparaliżowanych
Powiat pilski: dodatkowe pieniądze dla niepełnosprawnych
Ważne zmiany dla niepełnosprawnych

Osoby, które chciałyby korzystać z wynalazku, muszą jeszcze mieć specjalne oprogramowanie, ale to konstruktorzy udostępniają za darmo.

- To duży krok do samodzielności tych, którzy się z samodzielnością nie kojarzą. Kontakt ze światem za pomocą internetu pozwala się rozwijać i pracować - mówił na konferencji prasowej w Sejmie poseł Marek Plura, który na co dzień porusza się na wózku.

Wynalazek przeznaczony jest dla osób, które cierpią na częściowy lub całkowity paraliż kończyn górnych i dolnych. Dzięki specjalnemu czujnikowi, który wykrywa minimalne nawet ruchy twarzy umożliwia on sterowanie komputerem. Pozwala też surfować po internecie, wysyłać SMS-y, wykonywać prace biurowo-administracyjne, informatyczne czy włączać telewizor i prowadzić rozmowy przez Skypa oraz wykorzystać funkcje alarmu. Pierwsze egzemplarze trafiły do użytkowników pod koniec marca. Dziś korzystających jest już ponad 50 osób.

- To dobry wynik - mówi konstruktor sensora Roman Biadała. - Wydaje się, że jego cena nie jest wysoka, ale to nie jest tak, że osoby niepełnosprawne mają odłożone ponad 1000 zł. Trzeba mieć także do dyspozycji komputer, a zazwyczaj ci ludzie także go nie mają.

Umożliwiając niepełnosprawnym kontakt z otoczeniem urządzenie stanowi prawdziwe okno na świat. Ludzie ciężko doświadczeni przez los przestają czuć się wyobcowani.

Wynalazek promowany jest poza granicami Polski. Roman Biadała był z nim już w USA, gdzie miał okazję prezentować go na Florydzie i w Nowym Jorku. Obecnie odwiedza kolejne miejsca i prezentuje możliwości urządzenia.

- Amerykanie byli zdziwieni, że dotąd takiego urządzenia nie wynaleźli np. studenci kierunków mechanicznych. Mnie zależy przede wszystkim na upowszechnieniu urządzenia w Polsce i za granicą. Cieszę się, że mogę przy okazji promować Ostrów. Wszędzie bowiem mówi się o ostrowskim wynalazku - dodaje Roman Biadała, przekonując, że jego konstrukcja to jedyne tego typu urządzenie na świecie.

Na jego pomysł wpadł po odwiedzinach u kolegi, który zachorował na stwardnienie zanikowe boczne. Choroba spowodowała, że porusza on jedynie delikatnie ustami. Teraz, dzięki sensorowi, jest on w stanie obsługiwać komputer.

- Wszystko zaczęło się od potrzeby chorego człowieka - mówi Roman Biadała, który podjął się dzieła razem z innym ostrowianinem dr inż. Edwardem Tyburcym. Prace trwały 5 miesięcy. Pomagały im jeszcze dwie inne osoby mieszkające w innych regionach kraju - główny programista aplikacji PC Kamil Adamczuk i administrator strony www Paweł Mielczarek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski